Przed Siarka Jezioro - Energa Czarni: Test możliwości
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Przed Siarka Jezioro - Energa Czarni: Test możliwości

Na inaugurację sezonu 2011/12 Siarka Jezioro Tarnobrzeg zagra z Energą Czarnymi Słupsk w pierwszej kolejce Tauron Basket Ligi. Dla obu drużyn będzie to pierwszy poważny test oraz wyznacznik siły i możliwości.

Sparingi przedsezonowe tak naprawdę niewiele mogły powiedzieć o wartości danej drużyny. Tylko mecze o punkty mogą dać taki wyznacznik. Inauguracja sezonu w Tarnobrzegu będzie pierwszym poważnym sprawdzianem dla obu zespołów. Podobnie jak w poprzednim sezonie, cele obu drużyn różnią się od siebie. Siarka Jezioro chce jak najszybciej znaleźć się w środkowej części tabeli - tak, aby nie zbliżyć się za bardzo do ostatnich zespołów. - Drużyna w tym sezonie ma osiągnąć bezpieczne miejsce w tabeli. Interesuje nas przede wszystkim wygranie jak największej liczby meczów we własnej hali. Wiadomo, na wyjazdach gra się o wiele trudniej i tam ciężko o punkty - wyjaśnia przedsezonowe założenia prezes Siarki Jezioro Zbigniew Pyszniak. Drużyna Energi Czarnych nie ukrywa także swoich ambicji. Chce po prostu po rundzie zasadniczej mieć jak najwyższe miejsce w tabeli, aby w fazie play-off być lepiej rozstawiona. Zagwarantować to mogą zwycięstwa na wyjeździe. Pierwsze takie drużyna ze Słupska ma okazję odnieść w sobotę w Tarnobrzegu.

Już poprzedni sezon pokazał, że wielu faworytów naprawdę dużo wysiłku i trudu będzie musiało włożyć, aby wygrać w Tarnobrzegu. Jedną z tych drużyn byli właśnie Energa Czarni. Ówczesny lider tabeli w Tarnobrzegu wygrał dopiero po dogrywce 73:81. W rewanżu za to nie miał najmniejszych problemów z osiągnięciem łatwego zwycięstwa - rozgromił wtedy tarnobrzeżan 96:66.

Jednym z decydujących czynników, wpływających na przebieg meczu może być zgranie zespołu. Warto podkreślić, że w Tarnobrzegu trener Dariusz Szczubiał zbudował całkiem nową drużynę w porównaniu z poprzednim sezonem. Czwórka amerykańskich zawodników jest całkiem inna. Wśród Polaków także są nowe twarze. Inaczej ma się sprawa jeśli chodzi o drużynę gości. Ze składu z poprzedniego sezonu pozostała mniej więcej połowa zawodników. Kluczowi to Mantas Cesnauskis, Zbigniew Białek oraz Paweł Leończyk. Energa Czarni przewyższają na pewno drużynę gospodarzy doświadczeniem. Drużyna z Tarnobrzega to oprócz AZS Politechniki Warszawskiej, najmłodszy zespół w lidze. Najstarszym w składzie jest 27-letni Wojciech Barycz.

Mimo tej zauważalnej różnych między obiema drużynami wydaje się, że to pojedynki między amerykańskimi zawodnikami obu drużyn będą kluczem do zwycięstwa. W Słupsku za wszelką cenę działacze starali się wypełnić lukę po odejściu lidera z poprzedniego sezonu, Jerela Blessingame'a. Sprowadzono gracza, który także ma szanse zostać jedną z gwiazd ligi - mowa tutaj o Stanley’u Burrellu. To błyskotliwy rozgrywający, który umie kreować grę partnerów, jak i sam zdobywać punkty. Drugim nowym obwodowym Energi Czarnych będzie bardzo dobrze znany w Polsce Darnell Hinson. Kolejnym ciekawym graczem jest center Scott Morrison. Jest on także już znany z występów w Anwilu Włocławek, jednak grał tam mało i ten sezon dopiero pokaże, na co tak naprawdę stać tego zawodnika.

W Siarce Jezioro także zobaczymy czterech zagranicznych zawodników. Trener Szczubiał postawił w tym sezonie szczególnie na mocny obwód. Na pozycje 1 i 2 zostało sprowadzonych aż trzech graczy, którzy mogą wymiennie grać na tych pozycjach. Każdy z nich ma inne zadania i predyspozycje. Najniższy w drużynie (a być może także w całej lidze) Josh Miller ma przede wszystkim kreować grę drużyny. Za zdobywanie punktów ma być odpowiedzialny LaMarshall Corbett. - Zdobywanie punktów, to jedno z moich głównych zadań w drużynie. Nie zamierzam się jednak skupiać tylko na tym. Nie można zapominać o twardej grze w obronie oraz pomaganiu w rozgrywaniu. W sobotę zagramy przeciwko dobrej drużynie i trzeba być skoncentrowanym przez cały mecz. Nie będziemy mogli zapominać o taktyce, którą przygotował trener - docenia klasę gości Corbett.

Także pod koszem powinna być twarda walka. Za grę gości pod tablicami odpowiadać będą w tym sezonie głównie wspomniany wcześniej Morrison oraz David Weaver. Przeciwko nim grać będzie duet polsko-amerykański w osobach Przemysława Karnowskiego i Nicchaeusa Doaksa. Dla Karnowskiego będzie to pierwsza, poważna rywalizacja w dorosłej koszykówce. W meczach przedsezonowych dobrze radził sobie z wysokimi zawodnikami drużyn przeciwnych. W Tarnobrzegu liczą, że podobnie będzie w sobotę. Doaks ma zastąpić Louisa Truscotta, który był jednym z najlepiej zbierających w lidze. Podkoszowy Siarki Jezioro pokazał, że oprócz zbiórek może być także bardzo skutecznym graczem. - Zawsze staram się dużo myśleć na parkiecie. Widzieć to, co w danej chwili jest dla drużyny najlepsze - kiedy potrzebna jest twarda walka pod koszem, a kiedy potrzebne jest kilka punktów z rzędu. Nie można nastawiać się tylko na jedno albo drugie. Taka właśnie równowaga będzie kluczem do naszego zwycięstwa w sobotę. Jesteśmy gotowi - deklaruje odważnie Doaks.

Tak jak podkreślają sami zawodnicy - umiejętne balansowanie między obwodem a strefą podkoszową będzie jednym z najważniejszych elementów gry w sobotę. Do jednej z najciekawszych rywalizacji dojdzie na obwodzie. Przeciwko sobie zagrają tam Josh Miller i Stanley Burrell. Pod koszem zobaczymy na pewno wiele ciekawych akcji w wykonaniu Przemysława Karnowskiego oraz Scotta Morrisona.

Spotkanie pomiędzy Siarką Jezioro Tarnobrzeg a Energą Czarnymi Słupsk rozpocznie się w sobotę, 8 października o godzinie 19 w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła w Tarnobrzegu.

Powiedzieli przed meczem:

J. T. Tiller, rzucający Siarki Jezioro: Czeka nas bardzo trudny mecz już na samym początku. Analizowaliśmy grę naszych rywali i wiem, że jest to jedna z najlepszych drużyn w lidze. Posiadają w swoim składzie wielu bardzo dobrych zawodników. Będziemy musieli zagrać na maksimum swoich możliwości przez całe spotkanie. Wierzę, że nam się to uda i od zwycięstwa rozpoczniemy ligę. W drużynie jest koncentracja i każdy z nas jest gotowy fizycznie i psychicznie na ten mecz.

Paweł Leończyk, skrzydłowy Energy Czarnych: Myślę, że nie zdecyduje o wyniku nasza dyspozycja w ataku, ale to, jak będziemy grać w obronie. Oczywiście będziemy starali się wykorzystać nasze przewagi podkoszowe do tego by zdobywać punkty, ale i tak najważniejsza będzie obrona jeden na jednego i zatrzymanie szybkiego ataku graczy Siarki Jezioro. Nasi najbliżsi rywale bazują właśnie na takiej koszykówce, może nie streetball’owej, bo to złe słowo, ale na trochę beztroskiej, w której Amerykanie bardzo często łamią zagrywki. Przez to niezwykle ciężko jest przewidzieć, co w danej akcji zagrają i dlatego tarnobrzeżanie są niebezpieczni.