,

Lista aktualności

Śląsk przed sezonem: Powrót po latach

Po trzech latach koszykarze WKS Śląsk Wrocław znów zagrają w ekstraklasie. Byli 17-krotni mistrzowie Polski zawsze grają pod presją walki o najwyższe cele. Na co stać ich po powrocie do Tauron Basket Ligi?

,

W trakcie sezonu 2008/2009 najbardziej utytułowany klub w historii polskiej koszykówki był zmuszony wycofać się z rozgrywek z powodów finansowych. Spółka zarządzająca zespołem została postawiona w stan upadłości, zaś jedyną pozostałością dawnej chwały była drużyna występująca w drugiej lidze. Jesienią 2010 roku przedsiębiorca Przemysław Koelner, w porozumieniu z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem i dyrektorem stowarzyszenia WKS Śląsk Januszem Pilchem postanowił ponownie zbudować zespół grający w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na bazie swojego klubu WKK Wrocław stworzył podwaliny pod nową jakość we wrocławskiej koszykówce.

Trenerem zespołu został Serb Miodrag Rajković, serbski trener kojarzony z pracą z drużynami młodzieżowymi w swoim kraju. Ostatnim jego klubem była ekstraligowa Mega Visura, ale największe sukcesy osiągał w pracy z młodymi drużynami, jak choćby w roku 2006, gdy jako asystent pracował z reprezentacją Serbii do lat 20, która zdobyła mistrzostwo Europy w swojej kategorii wiekowej.

Rajković, oprócz zbudowania zespołu dostał także zadanie wprowadzenia do dorosłej koszykówki utalentowanych zawodników, w tym wicemistrzów świata do lat 17, Piotra Niedźwiedzkiego i Jakuba Koelnera, czy o rok starszego wychowanka Śląska, Jarosława Zyskowskiego jr. Wszyscy ci gracze pierwsze kontakty z dorosłą koszykówką zaliczyli w drugiej lidze i czeka ich duży przeskok na poziom TBL. - Ostatnio mam dwie sesje dziennie na siłowni. Czuję się silniejszy, ale to parkiet zweryfikuje moje możliwości - oceniał latem swoje przygotowania Niedźwiedzki. - Jest ciężej. Gra jest bardziej fizyczna i daje się odczuć ten wyższy poziom - opowiada z kolei o swoich początkach w klubie TBL Zyskowski jr. - Staram się myśleć o tym, by być lepszym koszykarzem. Dostałem na to szansę w zespole ekstraklasowym i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy - kończy syn byłego reprezentanta Polski.

W rozgrywanych latem sparingach Śląska ciężar zdobywania punktów spoczywał w dużej mierze na dwóch rodakach Rajkovicia, Slavisy Bogavacu i Aleksandarze Mladenoviciu. Pierwszy z nich ostatni sezon spędził broniąc barw AZS Koszalin, dla którego notował średnio 10,6 punktu i 4,9 zbiórki na mecz. Dobra gra zapewniła mu udział w Meczu Gwiazd TBL. Z kolei środkowy Mladenović to ostoja wrocławian pod koszem. - Współpracowałem z nim przez 4 lata w Hemofarmie. Później grał przeciwko moim drużynom i dwukrotnie rzucił nam 37 punktów, co bardzo mnie zdenerwowało (śmiech) - opisuje zawodnika Rajković. Mladenović był gwiazdą ligi rumuńskiej, a na swoim koncie ma także, m.in. tytuł najlepszego strzelca ligi bałkańskiej ze średnią 21 punktów na mecz.

Ważnym ogniwem zespołu jest Robert Skibniewski, jedyny w tym gronie reprezentant kadry seniorskiej i uczestnik trzech ostatnich EuroBasketów. Po powrocie z ligi czeskiej i krótkim epizodzie w Anwilu Włocławek, zdobył Puchar Polski z Polpharmą Starogard Gd., zaś w lidze dotarł do ćwierćfinału, notując najlepsze w karierze średnie - 8,9 punktu, 4,5 asysty oraz 2,5 zbiórki. - Moje oczekiwania wobec niego są wysokie. Po najlepszym sezonie w polskiej lidze, w kolejnych rozgrywkach chciałbym zobaczyć co najmniej ten sam poziom gry - mówił o nim latem trener Rajković.

Pierwszą piątkę drużyny uzupełniają Bartosz Bochno oraz amerykański skrzydłowy Quarraan Calhoun. Absolwent uczelni Houston ma za sobą udane sezony w Holandii i Rumunii. Zawodnik dysponuje dobrym rzutem za trzy punkty, ale jego głównym zadaniem ma być walka pod tablicami. Z kolei Bochno jest wychowankiem PGE Turowa Zgorzelec. W jego barwach notował ostatnio 3,4 punkty oraz 1,4 zbiórki, ale był pełnoprawnym uczestnikiem finałowej batalii z Asseco Prokomem Gdynia.

Z ławki rezerwowych wspierają drużynę strzelcy, Paul Graham i Akselis Vairogs. Amerykanin jest synem byłego gracza Philadephia 76ers, a swoją karierę najlepiej rozwijał w lidze portorykańskiej. Jego pobyt w Polsce zaczął się od pechowej kontuzji stopy, przez którą stracił sporą część przygotowań do sezonu i mimo powrotu do zdrowia nie pokazał jeszcze pełni swoich umiejętności. Łotysz Vairogs to z kolei wulkan energii. Podczas meczów o Puchar Kasztelana jego trójki pozwalały wrocławianom na wyrównaną walkę z Anwilem Włocławek, ale za zbyt impulsywne zachowanie podczas meczu w Zielonej Gorze trener odesłał go do szatni. Pełen temperamentu były koszykarz Ventspils powinien być jednym z głównych snajperów zespołu. W poprzednim sezonie na Łotwie notował średnio 9,5 punktu na mecz, ale w przeszłości był królem strzelców tych rozgrywek.

Ciekawym graczem jest także Paweł Buczak. Polski zawodnik całą swoją edukację koszykarską odbył w Stanach Zjednoczonych. Podobnie jak Calhoun, mimo swojego wzrostu (211 cm.) grozi dobrze ułożonym rzutem zza linii 6,75 cm. Wydaje się, że będzie to jego podstawowy atut w zbliżających się rozgrywkach.

Najbardziej znanym graczem zespołu jest bez wątpienia Adam Wójcik. Legendarny zawodnik od lutego dochodzi do siebie po kontuzji, której nabawił się podczas meczu w barwach WKK Wrocław. Aktualnie przygotowuje się indywidualnie do powrotu do gry. - Wszystko zależy od przebiegu jego rehabilitacji. Z rozmowy z nim wiem, jak bardzo chce do nas dołączyć i grać. To jeden z najlepszych polskich koszykarzy w historii. Od takich zawodników można oczekiwać, że będą liderami tak na boisku, jak i poza nim. Mamy zamiar na niego czekać - mówił o perspektywie gry Wójcika w swoim zespole trener Rajković.

Na co stać drużynę budowaną niemal od zera? W meczach sparingowych wrocławianie, poza wpadką w meczu z MKS Dąbrowa Górnicza wygrywali spotkania z ekipami uznawanymi za zbliżone poziomem, a ulegali (zazwyczaj minimalnie) drużynom wyżej notowanym. - Po okresie przygotowawczym jestem pełna optymizmu. W sparingach przedsezonowych, jak na tak młody i mało doświadczony zespół, prezentowaliśmy się bardzo przyzwoicie. Myślę, że czeka nas jeszcze dużo pracy i wysiłku, by móc rywalizować o najwyższe cele, ale wszystko przed nami, będziemy walczyć - mówi Krystyna Wojcik, generalny menedżer Śląska. Nieco odważniej wypowiada się o nowym sezonie Jarosław Zyskowski jr. - Śląsk zawsze walczył o najwyższe cele i myślę, że wszyscy chcemy do tego nawiązać. Niemniej, jesteśmy w sumie nowym klubem, mamy młody zespół. To nasz pierwszy sezon w tym składzie, więc zobaczymy, na co nas stać. Dobrze byłoby dostać się play off, a potem wszystko może się zdarzyć – opowiada.

Skład i rotacja Śląska:

Pozycja 1 : Robert Skibniewski, Paul Graham III, Jakub Koelner

Pozycja 2 : Bartosz Bochno, Akselis Vairogs, Jarosław Zyskowski jr

Pozycja 3 : Slavisa Bogavac, Kacper Sęk

Pozycja 4 : Q'uarraan Calhoun, Paweł Buczak

Pozycja 5 : Aleksandar Mladenović, Piotr Niedźwiedzki

Poza rotacją: Jan Grzeliński (pozycja 1). Adam Wójcik (pozycja 5- kontuzja)