Eglseder: Zgrać się z zespołem
fot. Grzegorz Szczechowski

,

Lista aktualności

Eglseder: Zgrać się z zespołem

- Przede wszystkim muszę się zgrać z drużyną. Poza tym chcę zbierać jak najwięcej piłek, a także zdobywać punkty pod koszem. Co więcej - ważne będzie, abym wniósł jak najwięcej do obrony - mówi nowy zawodnik Kotwicy Jordan Eglseder.

,

Bartosz Szczechowski: Grał Pan z powodzeniem w NCAA oraz trenował  z Houston Rockets. Jak to się stało, że trafił pan do Kotwicy?

Jordan Eglseder: Wracam do zdrowia po kontuzji. Mój agent szukał klubu w którym mógłbym się odbudować. Skontaktował się z trenerem Mrożkiem i zdecydowałem się przyjąć ofertę Kotwicy.

Ma Pan bardzo dobre warunki, aby zdecydowanie wzmocnić strefę podkoszową Kotwicy. Jak Pan widzi siebie w tej drużynie?

- Przede wszystkim muszę się zgrać z drużyną. Poza tym chcę zbierać jak najwięcej piłek, a także zdobywać punkty pod koszem. Co więcej - ważne będzie, abym wniósł jak najwięcej do obrony.

Odbył Pan swój pierwszy trening w Kotwicy. Jak został Pan przyjęty przez nowych kolegów?

- Zostałem bardzo dobrze przyjęty. Cieszę się, że będę mógł grać z takimi fajnymi ludźmi.

Jak już wspomniał Pan na początku, Jordan Eglseder wraca do zdrowia. Jak wygląda Pana obecna sytuacja zdrowotna?

- Jest coraz lepiej. Nie jestem jeszcze gotowy na 100%, ale czuję się z dnia na dzień coraz lepiej.

Miał Pan okazję trenować z Houston Rockets, co może pan powiedzieć o czasie spędzonym w stanie Texas?

- Miałem przyjemność trenowania z najlepszymi. Wiele ćwiczyłem z Yao Mingiem. To wielki gracz, ale jak wiemy przez liczne kontuzje musiał zakończyć karierę. Poza tym w okresie, w którym przebywałem w klubie, poza Yao trenowałem z Shannem Battierem, Aaronem Brooksem, Jaredem Jeffriesem oraz Bradem Millerem. Do dziś utrzymuję bardzo dobry kontakt z tym ostatnim.

A czy spotkał Pan może naszego jedynaka w NBA - Marcina Gortata?

- Tak, w okresie przygotowawczym graliśmy sparing z Orlando Magic. Miałem okazję przyjrzeć się Dwightowi Howardowi, który jest fenomenalny, ale zwróciłem uwagę na Gortata. To bardzo dobry zawodnik, co z resztą udowadnia w Phoenix Suns.