Bochno: Brakuje złota
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Bochno: Brakuje złota

- My cieszymy się z tego srebra, smakuje naprawdę dobrze, ale na pewno jest jakiś niedosyt - tym bardziej, że to był siódmy mecz, a więc walka była do samego końca - mówił po zdobyciu srebrnego medalu rzucający PGE Turowa Bartosz Bochno.

,

Jędrzej Szerle: Jak smakuje to srebro?

Bartosz Bochno: Smakuje na pewno dobrze, ale nie fenomenalnie - jak na pewno smakowałoby złoto. Tyle co mogę powiedzieć. Ale jesteśmy szczęśliwi z roboty jaką wykonaliśmy. Naprawdę dobrą robotę zrobiliśmy, zagraliśmy w play-off 19 meczów, to naprawdę jest ogromny wysiłek. Podróże - prawie 600 kilometrów w jedną stronę, jest to naprawdę duży wysiłek. My cieszymy się z tego srebra, smakuje naprawdę dobrze, ale na pewno jest jakiś niedosyt - tym bardziej, że to był siódmy mecz, a więc walka była do samego końca. Po takich wysiłkach, jakie daliśmy z siebie brakuje, brakuje tego złota. No trudno, cieszymy się ze srebra, nie ma co nad tym rozmyślać. To był udany dla nas sezon, wspaniale się czujemy na pewno, choć czegoś brakuje.

Jak się Panu pracowało z Jackiem Winnickim?

- Wiadomo - różnie było. Raz są wzloty, raz są upadki, jak w każdej drużynie w trakcie sezonu. Można powiedzieć, że udany dla nas sezon, dla całego zespołu, dla zawodników, dla trenerów, więc cieszymy się z tego.

Czy uważa Pan, że się rozwinął przez ten sezon?

- No cóż, wydaje mi się, że jakiś tam krok poszedł do przodu. Nie wiem, trudno mi coś powiedzieć, ciężkie pytanie. Mam nadzieję, że tak, że ludzie to widzą.

Początek meczu należał do Asseco Prokomu. Czy to Wy byliście zdekoncentrowani, czy gospodarze tak mocno parli do zwycięstwa?

- Wydaje mi się, że obie drużyny parły do zwycięstwa. Może czegoś zabrakło, może byliśmy za mocno zdenerwowani, natomiast Asseco rzucało celnie wszystkie rzuty. Na pewno ciężko było później wrócić, ale pokazaliśmy, że walczymy do samego końca. Wróciliśmy, ale czegoś zabrakło.

Co teraz? Wakacje i potem dalsza gra w PGE Turowie?

- Nie wiem. Skończył mi się kontrakt, więc nie wiem. Na razie o tym nie myślę, chcę odpocząć, fizycznie i mentalnie, bo człowiek by się wypalił, gdyby ciągle coś robił. Odpoczynek musi być, ale długo bez piłki nie umiem wytrzymać, więc pewnie za dwa dni będę miał ją znowu w rękach. Kocham to i tak to na mnie działa.