Zastal oficjalnie skończył sezon
fot. Kosma Zatorski

,

Lista aktualności

Zastal oficjalnie skończył sezon

Koszykarze Zastalu Zielona Góra powoli rozjeżdżają się do swoich domów. W czwartek rozegrali ostatni pokazowy mecz, a później długo żegnali się z zielonogórskimi kibicami.

Władze Zastalu przygotowały na koniec sezonu niecodzienną niespodziankę. Gdy wszystkim kibicom wydawało się, że już nie będą mieli okazji aby zobaczyć swoich ulubieńców, klub zaprosił kibiców na uroczyste zakończenie sezonu. Kilkuset najwierniejszych fanów zjawiło się w czwartkowy wieczór w hali Zastalu przy ul. Sulechowskiej. Zabrakło jedynie Jamesa Maye’a oraz Waltera Hodge’a, którzy dołączyli już do swoich drużyn w Portoryko. Koszykarze rozegrali między sobą pokazowy mecz, w którym każdy ze wsadów nagradzany był trzema punktami. Było więc ich aż tyle, że po pierwszych pięciu minutach piszący te miał olbrzymie trudności z ich naliczeniem. Drużyna Białych pokonała Zielonych 90:66, a najskuteczniejszym graczem meczu był Jakub Dłoniak - zdobywca 28 punktów oraz autor największej ilości wsadów. Oprócz meczu rozegrano także konkurs rzutów za trzy, w którym Jarosław Kalinowski pokonał Dłoniaka oraz Marcina Fliegera. W nagrodę zmierzył się z trenerem Tomaszem Jankowskim. Ich pojedynek poderwał z miejsc widzów. Ku zaskoczeniu wszystkich lepszy okazał się szkoleniowiec Zastalu.

W konkursie wsadów zmierzyli się Grzegorz Kukiełka, Żarko Comagić oraz Tomasz Kęsicki. Zwyciężył najwyższy zawodnik Zastalu, który na początku zapakował piłkę odbitą przez Comagica od tablicy, a w finale popisał się stylowym „młynkiem”. - Jesteście według wszelkich rankingów najliczniejszą koszykarską publicznością w Polsce. Średniej 4 tys. kibiców na każdym meczu nie miał żaden inny klub i za to wam bardzo dziękuję - mówił prezes Zastalu Rafał Czarkowski. - Staraliśmy się robić wszystko, żebyście się dobrze bawili na każdym meczu. W imieniu wszystkich zawodników bardzo wam dziękuję - dodawał kapitan Marcin Chodkiewicz.

O oprawę filmową tego spotkania zadbał natomiast środkowy Chris Burgess. - Chłopaki mieli na boisku tyle wpadek, że nie mogłem się powstrzymać aby ich nie umieścić w internecie - żartował.

Skrót najlepszych a także najzabawniejszych akcji pochodzi ze strony Chrisa Burgessa.