Koszykarz Zastalu wracał samochodem z jednej z zielonogórskich dyskotek. Został zatrzymany do rutynowej kontroli przez funkcjonariuszy zielonogórskiej policji. Badanie alkomatem wykazało 0,52 promila alkoholu w jego krwi.
Amerykaninowi zatrzymano prawo jazdy i czeka go rozprawa sądowa. - Władze klubu rozmawiały z zawodnikiem na temat incydentu. James jest podłamany. Wie, że popełnił błąd. Zostaną wobec niego wyciągnięte konsekwencje finansowe – wyjaśnia rzecznik prasowy Zastalu Marcin Nowak.
Władze klubu dodają, że dotychczas James Maye nie sprawiał żadnych kłopotów wychowawczych. Koszykarz wystąpi w sobotnim meczu z Kotwicą Kołobrzeg.