Przed AZS - Asseco Prokom (3): Do sześciu razy sztuka
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Przed AZS - Asseco Prokom (3): Do sześciu razy sztuka

Asseco Prokom Gdynia dosyć łatwo rozprawił się w dwóch pierwszych spotkaniach z koszykarzami AZS Koszalin, jednak w środę w meczu 3 Akademicy będą mieli ułatwione zadanie, ponieważ zagrają we własnej hali.

Pięć spotkań i pięć porażek – to bilans Akademików z Asseco Prokomem Gdynia w tym sezonie. Dwie przegrane w Tauron Basket Lidze, jedna w Superpucharze Polski i następne dwie w fazie play-off. Czy to znaczy, że zawodnicy trenera Tomasa Pacesasa mogą być pewni wygranej we wtorkowym spotkaniu i ostatecznie w całej serii ćwierćfinałowej? Oczywiście, że nie. Koszalinianie nie raz udawadniali, że w swojej hali są w stanie pokonać każdą drużynę Tauron Basket Ligi. – Mam nadzieję, że uda nam się pokazać, ile tak naprawdę jesteśmy warci. Wiadomo, że w naszej hali gra nam się łatwiej, a inne drużyny mają ciężej ze względu na jej specyfikę. Wtorkowe spotkanie może okazać się przełomowym w całej serii i chciałbym , żeby tak było – komentował trener AZS Koszalin Mariusz Karol.

Zastanawiająca jest słabsza dyspozycja George’a Reese’a, który w tegorocznym play-off zdobył łącznie 17 punktów (w sezonie zasadniczym średnia na mecz – 17 pkt.). Amerykanin grający w biało-niebieskich barwach jest dobrze pilnowany przez wysokich zawodników z Gdyni - Ronniego Burrella i Roberta Witkę, którzy głównie skupiają się na odcięciu od podań lidera AZS .  

Na swoim poziomie gra natomiast Grady Reynolds, który od czasu przyjścia do Koszalina jest w świetnej formie i praktycznie w każdym spotkaniu dzielnie wspiera formację podkoszową Akademików. Główną zaletą byłego gracza Polonii Warszawa i Znicza Jarosław jest szybkość. - Podkoszowi zawodnicy Asseco Prokomu Gdynia są od nas znacznie wolniejsi, dlatego musimy postarać się wykorzystać nasze przewagi. Wiadomo, że dla Vardy lub Hrycaniuka ciężko będzie nadążyć za mną, czy Grady’m – mówił skrzydłowy AZS Koszalin George Reese.

W składzie AZS Koszalin wszyscy zawodnicy są zdrowi i z niecierpliwością wyczekują wtorkowego meczu. – Jesteśmy nastawieni na walkę, chociaż wiadomo, że przeciwnik jest zespołem klasowym. Musimy zagrać lepiej, niż w piątek i sobotę. Przede wszystkim musimy poprawić obronę, gdyż w dwóch pierwszych spotkaniach straciliśmy więcej niż sto punktów – mówił trener Karol.

Szkoleniowiec zawodników AZS najbardziej obawia się Courtneya Eldridge’a. Świetne dwa spotkania Amerykanina przekonały Mariusza Karola, że jego były gracz (współpracowali w Kwidzynie i Starogardzie) znacząco się rozwinął i z powodzeniem może grać w zespołach euroligowych.

Ewentualna wygrana Akademików sprawi, że kolejne, czwarte spotkanie w tej serii będzie rozgrywane dzień później, czyli w środę. Jednak trener Karol zapewnia, że jego zawodnicy są świetnie przygotowani fizycznie i na pewno zniosą trudy dwóch spotkań z rzędu.

Spotkanie numer 3 odbędzie się we wtorek 5 kwietnia w koszalińskiej hali Gwardii o godzinie 18, ewentualne spotkanie numer 4 (w przypadku wtorkowej wygranej AZS) odbędzie się w środę także o 18. Bezpośrednią transmisję z meczu poprowadzi Radio Koszalin.

Przed meczem powiedzieli

Slavisa Bogavac, skrzydłowy AZS: Bardzo chcemy wygrać to spotkanie, lecz musimy pamiętać o tym, że Asseco Prokom to najlepsza drużyna w kraju i główny kandydat do tytułu Mistrza Polski. Będziemy musieli zwrócić uwagę na Ewinga, Vardę, Hrycaniuka i Widenowa – ci gracze mogą sprawić nam sporo problemów. Powinniśmy także poprawić naszą obronę, a jeżeli nam się to uda, to kibice powinni obserwować we wtorek bardzo wyrównane spotkanie.

Robert Witka, skrzydłowy Asseco Prokomu: Każdy mecz jest inny. Do każdego jednak podchodzimy tak samo - jest 0:0 i nikt nie pamięta co było wczoraj. AZS to groźna drużyna i musimy się strasznie napracować, żeby z nimi wygrywać. Do tej pory kosztowało nas to dużo sił i myślę, że najbliższy mecz będzie podobny.