AZS - Polpharma: Popis Milicicia
fot. www.art-foto.eu

,

Lista aktualności

AZS - Polpharma: Popis Milicicia

AZS Koszalin pokonał po dogrywce Polpharmę Starogard Gdański 114:107, tym samym jest to trzecia porażka z rzędu zespołu trenera Zorana Stretenovica.

Kapitan AZS Koszalin Igor Milicić potrzebował zaledwie dwóch asyst do wyprzedzenia trenera Asseco Prokomu Gdynia - Tomasa Pacesasa. Rozgrywający Akademików zaliczył dzisiaj 16 (!) asyst, co jest najlepszym wynikiem w obecnym sezonie (poprzedni rekord należy również do Milcicia - 13) i oczywiście Chorwat z polskim paszportem został najlepszym rozgrywającym w lidze, z łącznym wynikiem 906 asyst. - Nasz kapitan zagrał dzisiaj prawie 41 minut no i potwierdził, że jest najlepszym rozgrywającym w naszym kraju, dzisiaj zaliczył 16 asyst, a nam pozostaje się tylko cieszyć, że mamy takiego zawodnika w Koszalinie - chwalił swojego gracza trener AZS Koszalin Mariusz Karol.

Porażka z AZS jest trzecią z rzędu dla Kociewskich Diabłów. Wcześniej Polpharma przegrała z Polonią Warszawa i także po dogrywce z PGE Turowem Zgorzelec. - Na pewno po zdobyciu Pucharu Polski wszyscy chcą nas pokonać. Przed tym tryumfem mieliśmy naprawdę fajną serię. Te dwa ostatnie mecze przegraliśmy w dogrywce, ale nie wiem z czego wynikła nasza dzisiejsza porażka - mówił Kamil Chanas.

Dzisiejsze spotkanie było okazją do rewanżu dla Akademików, gdyż we wcześniejszych dwóch meczach (w Pucharze Polski i w ramach Tauron Basket Ligi) górą była Polpharma. Za główny powód porażek AZS podawano słabą skuteczność z dystansu (20% i 12%), podczas dzisiejszego pojedynku Akademicy znacznie poprawili się w tym aspekcie gry, gdyż trafili 12 rzutów dystansowych na 24 oddane. -  Po prostu słabo broniliśmy. Staraliśmy się przygotować  na to spotkanie właśnie pod względem strzelców dystansowych, czyli Reese'a, Arabasa i Fraziera, a ci zawodnicy dzisiaj trafiali na bardzo wysokiej skuteczności - stwierdził trener Polpharmy Starogard Gdański Zoran Stretenović.

Przez całe spotkanie toczyła się zażarta walka kosz za kosz, żadna z drużyn nie potrafiła wyjść na wyższe niż dziesięciopunktowe prowadzenie. Po stronie gospodarzy świetnie grał Reynolds, który sprawiał najwięcej problemów gościom, wykorzystującym na początku spotkania głównie Archibeque'a. Wydawało się, że po czwartym faulu lidera AZS - Georga Reese'a Akademicy staną w miejscu i wysoko przegrają to spotkanie, lecz na ratunek przyszedł inny Amerykanin - Winsome Frazier, który trafił cztery trójki z rzędu i utrzymał swój zespół w grze.  

Następny kryzys gospodarzy nastąpił niebawem, kiedy na dwie i pół minuty przed końcem spotkania koszalinianie nie zdobyli ani jednego punktu. Polpharma grała bardzo mądrze w ataku, nie forsując nieprzemyślanych rzutów i szybko dogoniła Akademików.

Decydująca akcja w meczu należała do Grady'ego Reynoldsa, który w całym spotkaniu był nie do zatrzymania dla starogardzkiej obrony, jednak w ostatnich sekundach Amerykanin nie trafił z łatwej pozycji i kibice oglądający od trzeciej kwarty mecz na stojąco musieli dopingować swój zespół w dogrywce, w której istne show zrobił George Reese. Skrzydłowy AZS Koszalin zdobył 14 punktów w pięć minut i zagwarantował swojej drużynie ważne zwycięstwo.

- Myślę, że zagraliśmy świetny mecz. Daliśmy z siebie wszystko, więcej niż sto procent, a w nagrodę za poświęcenie wygraliśmy to spotkanie. Odnośnie rekordu mogę tylko podziękować trenerowi i moim kolegom z zespołu, którym miałem przyjemność podawania. Mówi się, że kosz sprawia radość tylko jednej osobie, ale dobre podanie dwóm osobom. Cieszę się również, że rekord pobiłem w tym spotkaniu, ponieważ Zoran Stretenović był jednym z moich idoli, który inspirował mnie do takiej, a nie innej gry - podsumował kapitan AZS Koszalin Igor Milicić.