Przed Energa Czarni - Trefl: Walczą o czwórkę
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Przed Energa Czarni - Trefl: Walczą o czwórkę

W najbliższą sobotę w słupskiej Hali Gryfia zmierzą się drużyny wciąż niepewne miejsca w pierwszej czwórce TBL - Energa Czarni Słupsk oraz Trefl Sopot.

W Słupsku naprzeciw siebie staną drużyny, które do ostatniej kolejki będą walczyć o miejsce w pierwszej czwórce Tauron Basket Ligi przed rozpoczęciem fazy play-off. Energa Czarni mają ambicje na uplasowanie się na trzeciej pozycji, do czego potrzebują przynajmniej dwóch zwycięstw do końca sezonu. Z kolei Trefl ma aktualnie na swoim koncie o dwie porażki więcej niż słupszczanie, więc nie może sobie pozwolić na przegraną w sobotę, tym bardziej w meczu z bezpośrednim rywalem o miejsce w tabeli.

Gdy obie drużyny spotkały się po raz pierwszy w tym sezonie, Energa Czarni byli w trakcie swojej imponującej serii zwycięstw, a wygrana na parkiecie w Sopocie była ich ósmą z rzędu. Jednak druga runda przyniosła znaczną obniżkę formy słupskiej drużyny, a z kolei Trefl z meczu na mecz gra coraz lepiej.  Teraz, przed rewanżowym spotkaniem tych drużyn, bardzo trudno jest wskazać choćby minimalnego faworyta.

W Sopocie gospodarze przegrali 73:82, co było spowodowane przede wszystkim niesamowitą skutecznością Energi Czarnych w rzutach z dystansu. Słupszczanie w samej drugiej kwarcie spotkania w pierwszej rundzie trafili aż siedem trójek, a jedno ze swoich najlepszych spotkań rozegrał Cameron Bennerman, który był skuteczny przy pięciu ze swoich sześciu prób z dystansu. Z kolei najwięcej problemów defensywie gości sprawił środkowy Trefla Dragan Ceranić (na zdjęciu z piłką), zdobywca 14 pkt. i 12 zb., którego gracze Energi Czarnych nie byli w stanie powstrzymać.

Teraz zadania serbskiego środkowego sopocian będą znacznie utrudnione, ponieważ właśnie do rywalizacji z graczami jego gabarytów w Słupsku zatrudniono Bośniaka Ermina Jazvina. Jazvin z treningu na trening coraz lepiej funkcjonuje w taktyce trenera Dainiusa Adomaitisa, a w meczu z Treflem po raz pierwszy stanie naprzeciw mierzącego ponad 210 cm wzrostu rywala w Tauron Basket Lidze. To właśnie rywalizacja między reprezentującymi bałkańską szkołę koszykówki środkowymi może być ozdobą tego spotkania.

Sopocianie w poprzedniej kolejce po bardzo dobrym spotkaniu minimalnie ulegli na wyjeździe mistrzom Polski z Gdyni. Losy tego prestiżowego meczu rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach, kiedy to rzutów mogących dać wygraną Treflowi nie trafili Filip Dylewicz oraz Giedrius Gustas. Natomiast słupszczanie po dwóch dobrych spotkaniach przeciwko Zastalowi i Siarce bardzo słabo zagrali w Poznaniu, gdzie wyraźnie ulegli PBG Basketowi. Takie wahania formy w decydującej części sezonu mogą okazać się decydujące dla ich końcowej pozycji.

Energa Czarni w meczu z Treflem będą musieli poradzić sobie bez rozgrywającego Williama Avery’ego, który w czwartek przeszedł zabieg kontuzjowanej nogi.

Trenerzy i zawodnicy obu zespołów zapowiadają nieustępliwą walkę do ostatnich minut spotkania. Przed tym ważnym meczem obie drużyny odczuwają już sporą presję i kluczowe dla końcowego wyniku może być to, która z nich lepiej sobie z nią poradzi.

Spotkanie między Energą Czarnymi a Treflem odbędzie się w sobotę 5 marca o godz. 18 w słupskiej Hali Gryfia. Relację z meczu przeprowadzi Polskie Radio Koszalin.

Przed meczem powiedzieli

Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych:
Trefl jest bardzo dobrym zespołem, co potwierdził w ostatnich spotkaniach. Od początku sezonu sopocianie grają bardzo dobrze w obronie, więc tym razem dużo będzie zależeć od naszej ofensywy. W Poznaniu nie trafiliśmy pięciu łatwych rzutów spod samego kosza, co skończyło się ogromną nerwowością w naszej grze, stratami i pudłami nawet z linii rzutów wolnych. Musimy we własnej hali trafiać „swoje” rzuty od samego początku spotkania, dzięki czemu pozbędziemy się tego psychologicznego problemu. Zabrakło nam ich w Poznaniu, teraz musimy być i będziemy lepiej skoncentrowani, a także bardziej cierpliwi. Ponadto nasza obrona nie może dopuścić do tego, by gracze Trefla zdobywali łatwe punkty, a ich kontrataki napędzane są przez wysokich zawodników. Chcemy, aby wszystkie celne rzuty, które wykonają nasi rywale, przychodziły im z ogromną trudnością, dlatego musimy być skupieni też na defensywie.

Paweł Kikowski, rzucający Trefla: Drużyna Energi Czarnych jest silną ekipą i na pewno nie mamy łatwego spotkania przed sobą. Mecz jest szczególny ze względu na halę, w której jest zawsze głośno i trzeba grać na 100 procent możliwości by wywieźć stamtąd punkty. W Gryfii kibice dodają dodatkowo sił drużynie ze Słupska wiec będzie to podwójnie trudny mecz. Jedziemy jednak z dobrymi myślami wierząc w wygraną, możemy pokonać tą drużynę rewanżując się za porażkę w pierwszej rundzie.