Siarka - Anwil: Głębia składu
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Siarka - Anwil: Głębia składu

Doświadczenie oraz większa głębia składu pozwoliły Anwilowi Włocławek dosyć łatwo wygrać z Siarką Tarnobrzeg 92:69. Liderem gości w tym meczu był reprezentant Polski Dardan Berisha, zdobywca 19 punktów. W Siarce najlepsze spotkanie w tym sezonie rozegrał Michael Deloach.

Niewielu kibiców w Tarnobrzegu liczyło na zwycięstwo w sobotnim meczu Siarki z Anwilem. Jednak dobra gra w meczach u siebie pozwalała Siarce myśleć o osiągnięciu dobrego rezultatu w meczu z wicemistrzami Polski. Siarka kolejny raz nie mogła zagrać w swoim najmocniejszym składzie. Zabrakło znów dwóch kluczowych zawodników, czyli Kevina Goffney’a i Bartosza Krupy. Kibice Siarki z uwagą przyglądali się także grze nowego zawodnika, Stefana Blaszczynskiego. Ten niestety drugi raz w tym sezonie rozczarował.

Tylko kilka minut pierwszej kwarty było wyrównane. Siarka po celnym rzucie Rafała Rajewicza, w czwartej minucie prowadziła 6:5. Jak się później okazało, było to jedyne prowadzenie gospodarzy w tym meczu. Dalej skuteczna gra Nikoli Jovanovica i Seida Hajricia, pozwoliła Anwilowi szybko wypracować przewagę, która pod koniec pierwszej kwarty wynosiła 11 punktów. Druga kwarta to dalsze powiększanie przewagi gości. Anwil bardzo konsekwentnie i dokładnie rozgrywał swoje akcje. Skutkowały one najczęściej wolnymi pozycjami do rzutów spod kosza. Skuteczny w tej części meczu z dystansu był Dardan Berisha. - Ostatnio gram trochę lepiej niż w poprzednich meczach. Miałem też problem z kontuzją, z kolanami. Wróciłem i gram coraz lepiej. Dzisiaj dobrze mi podawali, dobrze dostawałem zasłony od kolegów i trafiałem, co myślę, że także będzie w następnych meczach - mówił po meczu rzucający Anwilu. Początek drugiej połowy był w zasadzie taki sam jak druga kwarta. Przewaga gości wzrosła jeszcze bardziej. Dopiero od połowy trzeciej kwarty Siarka przejęła inicjatywę. Skutecznie zaczął w końcu grać Stanley Pringle. Celne trójki dorzucił Daniel Wall i pod koniec kwarty przewaga Anwilu zmalała do 12 punktów. W ostatniej części wszystko jednak wróciło do normy. Dalej skuteczny był Berisha. W Siarce za akcje ofensywne odpowiadał tylko Michael Deloach, który rozegrał swoje najlepsze spotkanie w barwach Siarki. - Wykorzystałem sytuacje, że Kevin Goffney był dziś nieobecny z powodu kontuzji. Starałem się grać jak najlepiej. Nie pamiętam kiedy ostatnio zdobyłem tyle punktów w meczu. Chyba jak grałem na uniwersytecie - powiedział po meczu Deloach.

Anwil przed meczem zapowiadał, że spotkanie z Siarką, to dla nich bardzo ważny mecz. Dlatego po meczu trener gości Emir Mutapcić był zadowolony z wyniku i gry swoich zawodników. - To był bardzo ważny mecz dla nas. Siarka była trudnym przeciwnikiem. Ten sezon jest szczególny. Każda drużyna może pokonać każdą. Mieliśmy w tym meczu sporo problemów w obronie i Siarka wykorzystywała te momenty - powiedział po meczu trener Anwilu.

Najlepszym zawodnikiem gości był bez wątpienia reprezentant Polski Dardan Berisha. Na wyróżnienie wśród zasługuje jednak także inny reprezentant naszego kraju - Łukasz Majewski. Imponował w całym meczu walecznością oraz twardą grą w obronie. - Wynik jest może taki, jaki byśmy chcieli ale mówię, że na pewno było ciężko. Wiemy, że tu jest ciężki teren. Najważniejsze jest to, żeby jechać do drużyny, która jest na dole tabeli w pełni skoncentrowanym, bo tu jest zawsze problem. Drużyny przyjeżdżają, uważają, że to będzie łatwe spotkanie. Potem w czwartej kwarcie, kiedy jest mecz na remisie, to jest problem - tłumaczył wyraźnie zadowolony Majewski.

Kolejny słabszy mecz rozegrał w Siarce Louis Truscott. Małym wytłumaczeniem słabszej postawy skrzydłowego Siarki może być fakt, że w ostatnim tygodniu borykał się z urazem ręki. Po bezbarwnej pierwszej połowie, w drugiej prezentował się znacznie lepiej. - Ciężko było dziś walczyć z podkoszowymi Anwilu. Widać było przewagę wzrostu tej drużyny. Mieli po prostu więcej graczy pod koszem - krótko ocenił mecz Truscott.

Trener Siarki Bogdan Pamuła mimo porażki chwalił swój zespół, szczególnie za drugą połowę meczu. - Dwa oblicza tego spotkania. Pierwsza część, a zwłaszcza druga część tej pierwszej kwarty, troszkę przespana przez nasz zespół. Pierwsze 3-4 minuty grania wydaje się, że uspokoiły zespół. Grało się w miarę spokojnie i dobrze. Później defensywa przeciwnika, znana wszystkim dała znać o sobie – powiedział na konferencji prasowej Pamuła. Faktem od razu zauważalnym jest to, że gra gości opiera się na 10-11 zawodnikach. Nie ma wyraźnego lidera, który w każdym meczu zdobywa dużo punktów. - To jest taktyka Anwilu, że u nas nie ma 2-3 zawodników, którzy zdobywają punkty. Jest u nas 10-11 zawodników i każdy daję coś z siebie. Tak jak było w ostatnim tygodniu, w meczu z Zastalem. Myślę, że tak samo będzie w następnych meczach. Zawodnicy, którzy wchodzą z ławki, mają bardziej intensywnie grać w obronie – tłumaczy taktykę Anwilu Mutapcić.

W Anwilu każdy, wchodzący zawodnik wnosił coś do gry. Na najwyższe wyróżnienie zasługuję Berisha. W Siarce oprócz wymienionego wyżej Deloacha, na brawa za dobrą postawę zasłużyli Daniel Wall oraz Stanley Pringle.