Łopatka: Play-off sprawą otwartą
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Łopatka: Play-off sprawą otwartą

- Nie można dawać im sposobów do łatwych punktów, bo są oni taką drużyną, która bezlitośnie wykorzystuje pomyłki przeciwnika - mówił po meczu z Asseco Prokomem Gdynia center AZS Koszalin Mirosław Łopatka.

,

Patryk Pietrzala: Mimo że w dzisiejszym meczu nie zagrał Qyntel Woods, to i tak przegraliście dosyć wyraźnie...

Mirosław Łopatka: Ciężko powiedzieć, każdy mecz jest inny. W zespole Prokomu po przegranym półfinale Pucharu Polski nastąpiła pełna moblizacja. Musieli dzisiaj zagrać bardzo dobrze i udało im się to. Trener Pacesas ma do dyspozycji długą ławkę, a dodatkowo ściągnięto do Gdyni Woodsa.

Sądzi Pan, że dzisiejszą przegraną spowodowała spora liczba strat?

- Na pewno. Koszykarze Asseco Prokomu grali bardzo dobrze w obronie i wymuszali sporą liczbę naszych strat, przez co wybili nas z rytmu. Nie można dawać im sposobów do łatwych punktów, bo są oni taką drużyną, która bezlitośnie wykorzystuje pomyłki przeciwnika. Być może na naszą złą dyspozycję wpłynęła dwutygodniowa przerwa.

Igor Milicić powiedział przed meczem, że Asseco Prokom nie ma słabych stron, czy zgodzi się Pan ze stwierdzeniem kapitana AZS?

- To zależy. Myślę, że zeszłoroczny Prokom był dużo lepszy od tego. W obecnym sezonie nie pokazali może niczego szczególnego w Eurolidze, ale i tak na nasze, polskie warunki są najlepszą ekipą w lidze. Duży wpływ na dominację zespołu z Gdyni ma tzw. długolinijność. Co roku działacze mistrza Polski zostawiają trzon drużyny i dokupują nowych zawodników. To jest tajemnica ich sukcesu.

Po dzisiejszej przegranej szanse na play-off znacznie zmalały, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę zwycięstwo Polonii Warszawa z Polpharmą Starogard Gdański.

- Tak, nieco ta przegrana skomplikowała naszą sytuację, lecz teraz naszymi następnymi przeciwnikami są m.in. PBG Basket Poznań, Polpharma Starogard Gdański, Zastal Zielona Góra, więc zespoły, z którymi poniekąd bijemy się o awans do fazy play-off. Dodatkowo czeka nas wyjazd do Gdyni. Dla nas play-offy są sprawą otwartą, ponieważ nic jeszcze nie jest stracone.

Dzisiaj często rzucaliście za trzy punkty, czy taka była taktyka, czy po prostu byliście bezradni wobec podkoszowych z Gdyni?

- Na początku spotkania wpadały nam wszystkie rzuty, a później męczyliśmy się ze zdobywaniem punktów i to nas trochę zyliło, bo rzeczywiście tych prób z dystansu było za dużo. Asseco Prokom natomiast grali cały czas na równym poziomie i nie pozwolili nam na odrobienie strat.