Kamiński: Spokojnie się utrzymać
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Kamiński: Spokojnie się utrzymać

- Nie możemy zepsuć atmosfery w drużynie poprzez wygórowane cele czy niezdrową presję. Przede wszystkim musimy się utrzymać. Byłbym jednak szczęśliwy, gdybyśmy znaleźli się w pierwszej ósemce - mówi trener Polonii Warszawa Wojciech Kamiński przed sobotnim meczem z Polpharmą Starogard.

,

Rafał Juć: Od ostatniego ligowego meczu minęło 2 tygodnie. Czy ta przerwa była dla Was korzystna? Na co ją wykorzystaliście?                                  

Wojciech Kamiński: Żadna przerwa w meczach nie jest zbyt korzystna, najlepiej jest grać tydzień po tygodniu i być w rytmie meczowym. Dobrze, że w tym czasie kilka spotkań moi najmłodsi zawodnicy rozegrali w II lidze, gdzie odnosili dobre wyniki. Przerwę wykorzystaliśmy m.in. na pełny powrót do zdrowia niektórych graczy, bo wcześniej nękały nas urazy. Teraz jest jednak czas chorób i znów pojawiły się kolejne problemy. Solidnie wykorzystaliśmy te 2 tygodnie. Troszkę odpoczęliśmy, ale nie zapomnieliśmy o ciężkiej pracy. Przećwiczyliśmy kilka nowych rzeczy i zobaczymy jak wyjdzie nam te ostatnie 6 spotkań rundy zasadniczej.

W okienku transferowym żaden nowy gracz nie zasilił Polonii. Czy to oznacza, że jest Pan zadowolony ze swojej drużyny?

- Oczywiście, że jestem zadowolony z postawy moich graczy. Przed sezonem wiele osób skazywało nas jedynie na walkę o utrzymanie, były głosy, że i z tym może być nam ciężko. Obecnie mamy realne szanse na awans do play-off, więc dotychczasowe wyniki bardzo mnie cieszą. Nie ma więc powodów do żadnych zmian. Zawodnicy dostali swoje szanse i wszyscy je wykorzystali. Oczywiście z postawy niektórych można być mniej czy bardziej zadowolonym, ale proszę nie zapominać, że jeśli chodzi o budżet przeznaczany na zawodników jesteśmy najbiedniejszą ekipą w lidze. Pomimo to osiągnęliśmy dobry wynik sportowy, a ja jestem pewny, że jeszcze kilka meczów wygramy.

Do końca sezonu zasadniczego zostało już tylko 6 spotkań. Z którego miejsca po ten rundzie będzie Pan zadowolony? Początkowo mówiliście tylko o utrzymaniu, teraz Polonia ma szansę na awans do play-off.

- Nie możemy zepsuć atmosfery w drużynie poprzez wygórowane cele czy niezdrową presję. Dlatego raz jeszcze powtórzę - przede wszystkim musimy się spokojnie utrzymać. Do osiągnięcia tego celu nie potrzeba nam już zbyt wiele zwycięstw. Byłbym jednak bardzo szczęśliwy, gdybyśmy znaleźli się w pierwszej ósemce ligi. To byłaby ogromna niespodzianka i niewątpliwie ogromny sukces, a mamy na to przecież spore szansę. To jednak, że my bardzo tego chcemy nie oznacza wcale, że jesteśmy w stanie ją wykorzystać. Wierzę, że przy odrobinie szczęścia i naszej dobrej grze osiągniemy dobry wynik. Nie ma jednak ogromnej presji.

W sobotę do Warszawy przyjeżdża Polpharma. To nie będzie łatwe spotkanie, ponieważ zespół ze Starogardu Gdańskiego to w ostatnich tygodniach najsilniejszy zespół w Polsce.

- Dla nas żadne spotkanie nie jest łatwe. Tak jak powiedziałem mamy skład, który gra ponad przedsezonowe oczekiwania. Jesteśmy do tego najmłodszą drużyną w lidze, ciągle się rozwijamy. W niektórych meczach brakuje nam więc doświadczenia czy ogrania. Mam nadzieję jednak, że przeciwko Polpharmie pokażemy się z jak najlepszej strony. Powalczymy o zwycięstwo. Każdy wie, że Polpharma jest w bardzo dobrej formie, ostatnio świetnie grała w lidze, do tego wygrała Puchar Polski. Na pewno nie zabraknie im więc motywacji do kolejnych sukcesów. Widać, że czynią spore postępy. Przeciwko takiemu zespołowi gra się bardzo ciężko. Ja jednak wierzę, że udowodnimy, iż jesteśmy w stanie powalczyć z każdym zespołem. Nawet zwycięzcą Pucharu Polski.

W Polpharmie wiele zależy od Roberta Skibniewskiego, który rozgrywa życiowy sezon. Zamierza Pan zastosować jakieś specjalne rozwiązania by wyłączyć go z gry?

- My skupiamy się przede wszystkim na naszej grze. Mam taki zespołów, jaki mam. Dla nas najważniejsze jest to, żebyśmy nie popełniali prostych błędów. Musimy szukać przewag i je wykorzystywać. Dopiero później patrzymy na rywala. Polpharma to jednak wcale nie jest tylko Skibniewski. Tam na wysokim poziomie gra 7 zawodników, z których każdy może być bohaterem meczu. Ich największa siła to właśnie wyrównany skład. Wiadomo, że Skibniewski bardzo dobrze kreuje grą Polpharmy, jednak nie szykujemy na niego nic specjalnego.