W tym sezonie absolwent Cansius College nie występował w żadnym zespole i nie miał okazji do trenowania z ligowymi drużynami. Dopiero w ostatnich dniach zgłosił się na treningi do swojej byłej drużyny.
- Paweł Malesa zgłosił się do nas jakiś czas temu z prośbą czy mógłby uczestniczyć w naszych treningach, chciałby po kilkumiesięcznej przerwie wrócić do koszykówki. Zgodziliśmy się na to mając na uwadze, że Paweł mieszka w Trójmieście, zna naszego trenera i łatwiej było nam wprowadzić do treningów gracza, który rozumie taktykę, my także potrzebowaliśmy zawodnika do treningów z uwagi na mnogość kontuzji. - powiedział dyrektor sportowy Trefla Sopot Tomasz Kwiatkowski.
Treningi pod okiem Karlisa Muiznieksa nie oznaczają podpisania kontraktu po otwarciu okienka transferowego, choć taka opcja jest brana pod uwagę w klubie w zależności od tego jak szybko Paweł Malesa będzie w stanie dojść do formy oraz czy pasowałby do obecnej rotacji w zespole.
- Paweł powoli dochodzi do jako takiej kondycji fizycznej, natomiast na dzisiaj są to tylko treningi z nami i z zespołem II-ligowym. Za jakiś czas wspólnie zastanowimy się czy będzie w stanie wrócić jeszcze w tym sezonie na parkiety ekstraklasy czy nie - dodał Tomasz Kwiatkowski.
W ubiegłym sezonie skrzydłowy występpując w drużynie Trefla notował średnio 4,5 pkt. i 1,3 zb. Swój najlepszy występ miał w meczu z Polonią 2011 w którym zdobył 21 punktów, trafiając pięciokrotnie za trzy punkty.