To spotkanie zaległe z przedświątecznej 11. kolejki. Mecz zostanie rozegrany w przeddzień Meczu Gwiazd Tauron Basket Ligi i zaraz po nim zawodnicy obu zespołów wytypowani do gry pojadą do Kalisza.
Asseco Prokom tego sezonu nie może zaliczyć do udanych. W grudniu mistrz Polski ostatecznie zakończył przygodę z Euroligą, a w styczniu po niespodziewanych porażkach – z Azowmaszem Mariupol i Kalevem Tallin – stracił szanse na awans do Final Four Zjednoczonej Ligi VTB.
- Po ostatnim meczu, bardzo słabym w naszym wykonaniu z Kalevem Tallin w Lidze VTB, chcemy się odbudować, chcemy się w jakiś sposób odwdzięczyć kibicom za to, że jechali 24 godziny i oglądali takie słabe spotkanie – powiedział Robert Witka, skrzydłowy gdynian.
Lepiej niż w europejskich pucharach Mistrz Polski sprawuje się w Tauron Basket Lidze. Mimo dwóch jesiennych porażek, w których Żółto-Niebiescy zagrali rezerwowym składem, gdynianie odnieśli w pozostałych spotkaniach komplet zwycięstw, wygrywając prestiżowe starcia z liderem Energą Czarnymi i derbowe z Treflem w Sopocie.
Anwil mimo pozostawiania części składu - Andrzeja Pluty i Nikoli Jovanovicia - i pozyskania wyróżniających się zawodników Tauron Basket Ligi, Dardana Berishy i Łukasza Majewskiego, w niczym nie przypomina drużyny z zeszłego sezonu. Za słabą grę w Polsce i odpadnięcie z rozgrywek Eurocup zapłacił trener Igor Giszczuk, a jego następca - Emir Mutapić - nie zmienił jeszcze obrazu gry, a Anwil z serią czterech porażek z rzędu zajmuje 9 miejsce w tabeli.
Mimo dysproporcji między mistrzem i wicemistrzem sobotnie spotkanie może przynieść wiele emocji i jego wynik jest sprawą otwartą. Drużyna z Kujaw posiada wielu utalentowanych zawodników, a koszykarze tacy jak Eric Hicks, Paul Miller czy Nikola Jovanović są klasą samą w sobie.
- Będę się starał zatrzymać Nikolę Jovanovicia, aczkolwiek to jest dobry zawodnik, który gra bardzo inteligentnie, wymusza dużo fauli, dlatego trzeba na niego uważać - dodał Robert Witka.
Asseco Prokom w najsilniejszym składzie ma przewagę nas gośćmi, jednak ostatnie mecze pokazały, że chwilowa dekoncentracja gdynian może kosztować ich utratę wielu punktów.
Mecz rozpocznie się w sobotę 15 stycznia o godzinie 16. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.
Powiedzieli przed meczem
Robert Witka (skrzydłowy Asseco Prokomu): Czujemy się źle po meczu z Kalevem Tallin i musimy zrobić wszystko, żeby siebie odbudować i troszeczkę też z lepszej strony pokazać kibicom. Trochę minęło już czasu odkąd odszedłem z Anwilu, dlatego pierwsze mecze po odejściu były dla mnie szczególne, teraz już troszeczkę mniej. Aczkolwiek zawsze to była drużyna i zawodnik chce się pokazać z jak najlepszej strony.
Dardan Berisha (rzucający Anwilu): Asseco Prokom Gdynia jest jednym z faworytów naszej ligi, więc mecz z tym zespołem będzie arcytrudny. Po początkowych problemach teraz wydają się być na fali, bowiem wygrali pięć ostatnich spotkań w lidze. My oczywiście znów spróbujemy zagrać najlepiej jak tylko potrafimy, aby wygrać w Gdyni i przełamać naszą złą serię. Nie boimy się rywala, gdyż w swoim składzie mamy wartościowych koszykarzy, którzy potrafią grać dobrą koszykówkę. Jeśli przetrzymamy ten trudny dla nas okres to powinno być już tylko lepiej.