Przed Anwil - PGE Turów: Co z seriami?
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Przed Anwil - PGE Turów: Co z seriami?

Po trzech kolejnych porażkach Anwil Włocławek podejmie w sobotę na własnym parkiecie PGE Turów Zgorzelec, który w ostatnim czasie jest w wysokiej formie. Gospodarze będą chcieli przerwać fatalną passę, goście natomiast znów zwyciężyć i umocnić się w czołówce.

,

Arcyciekawie zapowiada się mecz Anwilu Włocławek z PGE Turowem Zgorzelec. Oba zespoły w ostatnim czasie wydają się być na przeciwległych biegunach. Anwil nie może wygrać. Przegrał trzy ostatnie mecze, a taka seria w sezonie zasadniczym nie zdarzyła się wicemistrzom Polski już dawno. W sezonie 2007/2008 od 15 do 26 marca włocławianie przegrywali kolejno z PGE Turowem, Polpharmą i Stalą Ostrów. Przez 52 następne mecze ponosili najwyżej dwie porażki z rzędu. Teraz z ujemnym bilansem (5-6) Anwil jest dopiero na ósmym miejscu w tabeli.

- Sytuacja jest ciężka. Dawno nie było tak, żeby Anwil przegrał trzy mecze z rzędu, a przecież przed nami jeszcze spotkania z trudnymi rywalami. Potrzebujemy zwycięstw - mówi skrzydłowy Anwilu Tomasz Celej. Rywale nie są trudni, ale bardzo trudni. Po sobotnim spotkaniu z PGE Turowem włocławian czeka wyjazd na zaległy mecz do Gdyni przeciwko Asseco Prokomowi, a później mecz na ciężkim terenie w Koszalinie z AZS, który wygrał cztery ostatnie spotkania.

Dodatkowo los do Anwilu się nie uśmiecha, bowiem dwóch koszykarzy było ostatnio wyłączonych z pełnego treningu. 28 sekund przed końcem meczu w Warszawie urazu nadgarstka nabawił się Chris Thomas i przez cały ostatni tydzień przechodził rehabilitację, więc jego występ w sobotę stoi pod znakiem zapytania. Nie trenował także Tomasz Celej, którego dopadła grypa żołądkowa, ale w jego przypadku wszystko zależy od dyspozycji w dniu meczu.

Zdecydowanie weselej jest natomiast w Zgorzelcu. PGE Turów jest na fali i gdyby nie pechowa porażka z Treflem (zgorzelczanie wysoko prowadzili, mieli później decydujące akcje na zwycięstwo w czwartej kwarcie i dogrywce) zespół ten miałby w tej chwili serię sześciu kolejnych zwycięstw. - Z każdym meczem gramy coraz lepiej. Po gorszym początku teraz widać u nas spory postęp, jednak nie zamierzamy spoczywać na laurach, tylko grać o kolejne zwycięstwa - mówi Michał Gabiński, skrzydłowy PGE Turowa, były koszykarz Anwilu.

W świetnej formie jest Marko Brkić, który podobnie jak Gabiński grał w przeszłości we Włocławku i wywalczył z tym zespołem brązowy medal. Serb w ostatnich sześciu meczach zdobywał średnio ponad 15 punktów, imponując przy tym skutecznością w rzutach z dystansu (ponad 50 procent, 17/33). Cały czas wyśmienicie gra podstawowy rozgrywający PGE Turowa Torey Thomas. Amerykanin w ostatnich sześciu meczach notował średnio 13 punktów i 6,4 asyst.

Pojedynek tej dwójki z ich odpowiednikami z Anwilu Nikolą Jovanoviciem i Chrisem Thomasem lub D.J. Thompsonem powinien być ozdobą meczu. Interesująco będzie także na pozycji skrzydłowego. Łukasz Majewski z Anwilu będzie miał za zadanie upilnować niezwykle efektywnego Konrada Wysokiego, który jest jednym z liderów PGE Turowa.

Mecz Anwil Włocławek - PGE Turów Zgorzelec rozpocznie się w sobotę 8 stycznia o godzinie 18 w Hali Mistrzów we Włocławku. Bezpośrednią relację ze spotkania przeprowadzi TVP Sport. Transmisja radiowa w Radio Gra Włocławek.

Przed meczem powiedzieli

Tomasz Celej, skrzydłowy Anwilu: Sytuacja jest ciężka. Dawno nie było tak, żeby Anwil przegrał trzy mecze z rzędu, a przecież przed nami jeszcze spotkania z trudnymi rywalami. Potrzebujemy zwycięstw. Wydawało się, że już w Warszawie coś drgnie. Dobrze rozpoczęliśmy, wygrywaliśmy, myśleliśmy, że dowieziemy to zwycięstwo do końca, ale nie udało się i wynik mówi za siebie. Gramy teraz z PGE Turowem. Zespół ten może nie najlepiej rozpoczął sezon, ale teraz ostatnio zwycięża i jest na fali wznoszącej. My jednak musimy wygrać i się przełamać, żeby poprawić całą atmosferę wokół nas i samemu podbudować się psychicznie.

Michael Kuebler, rzucający PGE Turowa: Rok 2011 rozpoczął się po naszej myśli. Najpierw wygraliśmy w lidze z liderem a ostatnio zagraliśmy bardzo dobry mecz z Zastalem. Przed nami spotkanie we Włocławku. Pamiętamy pierwszy mecz z Anwilem, który był dla nas bardzo trudny. Także w sobotę będzie prawdopodobnie trudny, ale jednocześnie ciekawy mecz. Żeby wygrać musimy patrzeć się tylko na siebie i z uporem kontynuować naszą pracę. Jeśli będziemy trzymali się razem w obronie i w ataku, to jesteśmy w stanie osiągnąć dobry wynik. Będę starał się zagrać jak najlepiej potrafię aby pomóc drużynie w pokonaniu Anwilu.