Aaron Cel i Damian Kulig na początku spotkania pokazywali bardzo dobrą formę i dzięki ich rzutom było już 10:3. Earl Watson i Lester Medford zmniejszali trochę straty, a Legia w pewnym momencie zbliżała się nawet na punkt. Po chwili i trójce Grzegorza Kulki wychodziła nawet na prowadzenie! Ostatecznie po 10 minutach był remis po 22. Grzegorz Kamiński na początku drugiej kwarty ponownie dawał przewagę przyjezdnym. Później nie do zatrzymania był Aaron Cel, a dzięki niemu Polski Cukier mógł ciągle być w grze. Ekipa z Warszawy uciekała nawet na siedem punktów dzięki akcji Watsona, ale gospodarze dość szybko doprowadzali do kolejnego wyrównania. Ostatecznie rzut z dystansu Medforda sprawił, że pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 50:49 dla gości.
W kolejnej części meczu następne akcje Earla Watsona oraz Jamela Morrisa sprawiły, że zespół trenera Wojciecha Kamińskiego uciekał na dziewięć punktów. Później przewaga rosła nawet do 12 punktów, a Polski Cukier nie potrafił sobie poradzić przede wszystkim z rzutami z dystansu rywali. M.in. dzięki Nickolasowi Nealowi po 30 minutach było 66:76. W czwartej kwarcie Legia utrzymywała dobre tempo w ofensywie, a gospodarze nie do końca potrafili im dorównać. Kolejne trójki Neala oznaczały, że przewaga wzrosła aż do 17 punktów! W końcówce torunianie jeszcze walczyli o lepszy wynik. Po akcji 2+1 Obiego Trottera zbliżyli się jeszcze na osiem punktów. Na więcej nie starczyło już jednak czasu. Ostatecznie zespół ze stolicy zwyciężył 102:94.
Najlepszym zawodnikiem Legii był Nickolas Neal, który zdobył 24 punkty i 7 asyst. W ekipie gospodarzy wyróżniał się Aaron Cel z 26 punktami, 11 zbiórkami i 3 asystami.