Zespół trenera Jacka Winnickiego miał ostatnio problemy z koronawirusem i swój ostatni mecz rozegrał 4 października. Teraz przyszła pora na pokazanie się po dłuższej przerwie, a zagadką pozostaje ich forma. Enea Astoria z kolei niedawno nie poradziła sobie z Treflem Sopot we własnej hali, mimo że świetnie rozpoczęła tamten mecz i miała spore szanse na zwycięstwo.
Ricky Tarrant kontra Corey Sanders - to może być najbardziej widowiskowy pojedynek w tym spotkaniu. Amerykanie są nastawieni na grę w ofensywie - zawodnik PGE Spójni był czołowym strzelcem drugiej ligi tureckiej i mimo że w EBL nie pokazał jeszcze pełni swojego potencjału, to wiadomo, że może być niebezpieczny w każdej sytuacji. Sanders z kolei to lider bydgoszczan - w meczu w Toruniu potrafił już zdobyć nawet 35 punktów.
Do Stargardu niedawno wrócił Raymond Cowels, który doda tej ekipie potrzebne rzuty z dystansu. Ciekawe, czy w tym elemencie okaże się lepszy od Michała Chylińskiego? Ważne będzie także to, czy Markus Loncar i Łukasz Frąckiewicz poradzą sobie w obronie przeciwko duetowi Omari Gudul - Baylee Steele.
Początek transmisji spotkania PGE Spójnia Stargard - Enea Astoria Bydgoszcz w niedzielę o 17:30 w Polsat Sport.