Zielonogórzanie zdobyli w tym sezonie już Suzuki Superpuchar Polski, a następnie pokonali trzech rywali w EBL - ostatnio okazali się lepsi od Legii Warszawa. GTK z kolei dotychczas grało tylko przed własną publicznością, ale doskonale wykorzystało początek rozgrywek. Ekipa z Gliwic pokonała już dość pewnie zarówno Polski Cukier Toruń, jak i Enea Astorię Bydgoszcz.
Trener Żan Tabak ponownie skomponował na tyle wyrównany skład, że naprawdę trudno wybrać jednego zawodnika, którego można uznać za lidera zespołu. Niesamowicie w defensywie pracuje Marcel Ponitka, silny na obwodzie jest również Gabriel Lundberg, a pod koszami nie do przepchnięcia jest Geoffrey Groselle. Dodatkowo, Janis Berzins oraz Blake Reynolds powinni dostarczać sporo punktów.
GTK również nie próżnowało tego lata. Nowy szkoleniowiec - Matthias Zollner - postawił na bardzo ciekawych graczy. Za rozegranie odpowiedzialny jest Josh Perkins, a pod koszami najwięcej do powiedzenia mają Martin Krampelj (już dwa razy w piątce tygodnia) oraz Jordon Varnado. Za zdobywanie punktów ma być odpowiedzialny Terry Henderson, a dodatkowo znajdują się minuty dla młodych Polaków, takich jak Mateusz Szlachetka czy Daniel Gołębiowski.
Początek spotkania Stelmet Enea BC Zielona Góra - GTK Gliwice w piątek o godz. 17:30. Transmisja w Polsat Sport Extra.