Początek spotkania był udany dla Stelmetu Enei, który po trafieniu Joe Thomassona prowadził 12:7. Gospodarze odpowiedzieli jednak serią 10:0 i szybko przejęli inicjatywę. Po trójce Vangelisa Mantzarisa po 10 minutach było 25:17. W drugiej kwarcie Uniks zaczął kontrolować wydarzenia na parkiecie, a dzięki rzutom wolnym Ericka McColluma uciekł na 15 punktów. Sytuację starali się jeszcze zmienić Drew Grodon oraz Marcel Ponitka, ale po pierwszej połowie to Rosjanie byli lepsi - 50:34.
W trzeciej kwarcie wszystko zmieniało się na korzyść zielonogórzan. Sporo z siebie dawali Thomasson oraz Ponitka, a trójki dokładał też Tony Meier. Dzięki jego kolejnej akcji drużyna trenera Żana Tabaka zbliżyła się na zaledwie cztery punkty. W ostatniej części spotkania zespół z Kazania mógł liczyć na Kolesnikova oraz McColluma i powoli ponownie budował prowadzenie. Ostatecznie trójka Jamara Smitha ustawiła wynik spotkania na 86:73.
Uniks Kazań - Stelmet Enea BC Zielona Góra 86:73 (25:17, 25:17, 12:24, 24:15)
Uniks: McCollum 23, Morgan 19, Kolesnikov 10, Mantzaris 9, Tyus 6, Sergeev 5, Uzinkii 5, Smith 3, Klimenko 2, Wilson 2, Likhodey 2
Stelmet Enea: Thomasson 16, Meier 15, Gordon 13, Ponitka 10, Zyskowski 9, Radić 4, Koszarek 4, Witliński 2, Zamojski 0