Gospodarze zdecydowanie lepiej weszli w ten mecz, a po trafieniach Drew Gordona prowadzili już 6:0. Podkoszowy był nie do zatrzymania - dzięki niemu przewaga urosła do dziewięciu punktów. Polpharma odrabiała straty, a pomagali w tym Martynas Paliukenas i Kamau Stokes. Po rzutach wolnych tego drugiego był remis! Dobrą końcówkę tej części gry zanotował Marcel Ponitka - dzięki niemu po 10 minutach było 23:19. W drugiej kwarcie Stelmet Enea uciekał na 11 punktów po rzutach Tony’ego Meiera i Ponitki. Starogardzianie nie do końca mieli pomysł na odrabianie strat. Drużyna trenera Żana Tabaka z kolei grała bardzo swobodnie w ofensywie i ostatecznie po pierwszej połowie wygrywała 54:45.
W trzeciej kwarcie zielonogórzanie przede wszystkim kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Brett Prahl oraz Michał Kołodziej starali się zmieniać sytuację, ale nie do końca byli w stanie to zrobić. Skuteczny ciągle był Drew Gordon, nieźle prezentował się Marcel Ponitka, a po trójce Ludviga Hakansona po 30 minutach było 74:64. Polpharma nie poddawała się i w czwartej kwarcie po akcji 2+1 Daniela Gołębiowskiego przegrywała już tylko czterema punktami! Gospodarze dość szybko opanowali sytuację dzięki Jarosławowi Zyskowskiemu. Ważne akcje dołożył też Ponitka i ostatecznie to Stelmet Enea zwyciężył 93:84.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Marcel Ponitka z 19 punktami i 4 asystami. Kamau Stokes zdobył 17 punktów i 7 asyst dla gości.