W pierwszej kwarcie Asseco Arka miała spore problemy w ofensywie, do czego oczywiście przyczyniała się również obrona rywali. Unicaja nie do końca potrafiła to wykorzystać, ale mimo tego po 10 minutach było 12:6 dla przyjezdnych. W drugiej kwarcie zespół z Malagi potrafił uciec nawet na 11 punktów po rzucie Melvina Ejima. Straty odrabiał Phil Greene - dzięki jego trzem trójkom gdynianie niespodziewanie doprowadzili do remisu. W samej końcówce Amerykanin zdobył kolejne punkty i po 20 minutach to gospodarze prowadzili 30:28.
Hiszpańska drużyna w trzeciej kwarcie po rzucie Deona Thompsona uciekała nawet na 10 punktów. Różnicę starał się zmniejszać m.in. Josh Bostic, ale to w tym momencie nie wystarczało na rywali. Rzuty wolne Bena Emelogu sprawiały jednak, że Unicaja po 30 minutach prowadziła tylko 49:44. Po trafieniach Krzysztofa Szubargi Asseco Arka potrafiła zbliżyć się jeszcze na dwa punkty w czwartej części spotkania, ale później przyjezdni kontrolowali już wydarzenia na parkiecie i utrzymywali małą przewagę. Ostatecznie ekipa z Malagi wygrała 66:59.
Asseco Arka Gdynia - Unicaja Malaga 59:66 (6:12, 24:16, 14:21, 15:17)
Asseco Arka: Greene 18, Upson 11, Bostic 8, Hrycaniuk 8, Hammonds 6, Szubarga 4, Emelogu 4, Wołoszyn 0, Wyka 0, Czerlonko 0
Unicaja: Thompson 21, Waczyński 8, Fernandez 7, Diaz 6, Ejim 6, Avramović 4, Elegar 4, Suarez 4, Adams 2, Guerrero 2, Herun 2