Pierwsze minuty spotkania były wyrównane, a MKS potrafił nawet zdobywać przewagę po trójce Mathieu Wojciechowskiego. Gospodarze nie mogli uciec rywalom, którzy ciągle byli niezwykle blisko. Dopiero w końcówce wykorzystali umiejętności wysokich graczy. Kolejne trafienia Chiekha Mbodja oraz Damiana Kuliga ustawiły wynik pierwszej kwarty na 28:22. Zaraz na początku drugiej części meczu goście doprowadzili do remisu, ale później to zespół trenera Dejana Mihevca był stroną przeważającą - po rzutach wolnych Bartosza Diduszki prowadził pięcioma punktami. Mimo tego dąbrowianie ponownie wyrównali dzięki akcjom Adrisa De Leona. Torunianie znowu uciekali, bo znowu mogli liczyć na Kuliga. Po pierwszej połowie wygrywali 52:44.
Zespół trenera Jacka Winnickiego trzecią kwartę rozpoczął od serii 7:0 i odrobił tym samym prawie wszystkie straty! Trójkami odpowiedział jednak Karol Gruszecki, a Polski Cukier znowu miał bezpieczną przewagę. Dodatkowo aktywni byli Damian Kulig oraz Tomasz Śnieg i dzięki nim po 30 minutach było 71:63. W ostatniej części spotkania torunianie kontrolowali sytuację na parkiecie. Dalej świetny był Gruszecki, a MKS nie potrafił już zanotować ofensywnego zrywu. Gospodarze wygrali 91:77.
Po 21 punktów dla torunian zdobyli Damian Kulig i Karol Gruszecki. W ekipie gości wyróżniał się Adris De Leon z 20 punktami i 3 asystami.