King w minionej kolejce udowodnił, że trzeba się z nim w tym sezonie liczyć. We Włocławku bardzo długo prowadził, a Anwil musiał gonić wynik. Ostatecznie gospodarze wygrali zaledwie czterema punktami. Jak zwykle świetnie prezentował się Paweł Kikowski (tym razem 18 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst). - Mam wrażenie, że rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, ale mieliśmy zbyt dużo przestojów. Można wygrać mecz grając w ten sposób, ale na pewno nie przeciwko mistrzowi Polski, Anwilowi - mówił zaraz po spotkaniu trener Łukasz Biela.
Rosa początku sezonu Energa Basket Ligi nie zaliczy do udanych - chociaż trzeba podkreślić, że grała z bardzo silnymi drużynami. W pierwszych kolejkach radomianie musieli uznać wyższość zarówno BM Slam Stali, jak i Arki. To ostatnie spotkanie rozgrywali przed własną publicznością. - Źle zaczęliśmy ten mecz. Wydaje się, że zespół nie do końca był świadomy przeciwko komu gra. To nie była walka, jaką zapowiadałem. Dopiero po jakimś czasie dobrze zareagowaliśmy, ale byliśmy już bardzo daleko za rywalami - podkreślał po spotkaniu z Arką trener Robert Witka.
Liderem Rosy ma być Obie Trotter. Przed początkiem rozgrywek przeszedł jednak zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego, a to oznacza, że nie jest jeszcze gotowy do gry. Ta sytuacja z pewnością ma ogromny wpływ na ostatnie wyniki radomskiej drużyny. Pod jego nieobecność najwięcej w tej ekipie zależy od Cullena Neala. Dla Amerykanina to pierwszy sezon na europejskich parkietach - mimo tego od początku pokazuje ofensywny potencjał. W dwóch spotkaniach rzucił 47 punktów, trafił 7 z 16 oddanych rzutów z dystansu.
King w tym sezonie postawił na nowych rozgrywających. Jednym z nich jest Jakub Schenk, który ostatnio zrobił spore postępy w Polpharmie Starogard Gdański. W zespole ze Szczecina będzie mógł liczyć na sporo minut, a to może przełożyć się na jeszcze lepsze wyniki. Na tej pozycji będzie występował razem z reprezentantem Łotwy, Kasparsem Vecvagarsem. Były zawodnik Żalgirisu Kowno i VEF Ryga w Energa Basket Lidze nie pokazał jeszcze wszystkiego co potrafi!
Na pewno warto będzie się przyjrzeć również rywalizacji pod koszami. Martynas Sajus wrócił do Polski i chce zebrać jeszcze więcej doświadczenia - w tym sezonie powinien być jeszcze lepszy. W Rosie jego głównym rywalem będzie Hanner Mosquera Perea. Kolumbijczyk debiutuje w Europie i można spodziewać się, że z meczu na mecz będzie coraz pewniejszy. Ważnym zadaniem dla radomian będzie także zatrzymanie Pawła Kikowskiego - najlepszy strzelec Kinga w tym sezonie trafił już siedem trójek.
Początek spotkania King Szczecin - Rosa Radom w niedzielę o godz. 12.40. Transmisja w Polsacie Sport i IPLA.tv od 12.30.
