Dla Przemysława Zamojskiego to już trzeci z rzędu występ w meczu świątecznym rozgrywanym 26 grudnia. Poprzednio grał przeciwko Rosie Radom i PGE Turowowi Zgorzelec. Co zawodnik mistrzów Polski myśli o tego typu inicjatywach?
- Bardzo podoba mi się ta inicjatywa. Zawsze lubiłem rozgrywać spotkania świąteczne. Myślę, że jest to fajna atrakcja dla kibiców, którzy mogą się na chwilę oderwać od stołu. Zapraszamy ich serdecznie w drugi dzień świąt na nasz mecz - podkreśla rzucający.
Przygotowania do tego spotkania są bardzo specyficzne i nie ma na nie zbyt wiele czasu. Jak to wygląda z perspektywy zawodnika?
- Niewiele się zmienia w kwestii treningów, chociaż teraz musimy pewne rzeczy nadgonić. Każdy chce jednak Wigilię spędzić w domu i jeszcze trochę odpocząć w pierwszy dzień świąt. Gramy już we wtorek, więc w poniedziałek wieczorem musimy już być gotowi na trening - zauważa Przemysław Zamojski.
W czasie świąt trzeba też uważać na… dietę. - Raczej staram się ograniczać. Przez te kilka dni jest tyle słodkości, tyle potraw… Wiadomo, wszystkiego trzeba spróbować, ale w małych ilościach - mówi reprezentant mistrzów Polski.
BM Slam Stal w poprzednim sezonie sięgała po brązowe medale. Obecnie ma bilans 6-5, ale ambicje tej ekipy są zdecydowanie wyższe. To z pewnością nie będzie łatwy rywal.
- To jest zespół, który ma trochę problemów po drodze, również z kontuzjami. Wiadomo, że nie są w najwyższej formie, chociaż ponownie zakontraktowali Marca Cartera. Ich siła rażenia wzrośnie więc znacząco. Będzie to bardzo ciekawe spotkanie dla kibiców. Przygotujemy się do tego meczu jak najlepiej potrafimy. Na drugi dzień świąt będziemy gotowi - twierdzi Zamojski.