Najważniejsze wydarzenia: Rosa zaskakiwała mistrzów Polski w pierwszej kwarcie tego spotkania. Najpierw po rzutach wolnych Toreya Thomasa wygrywała 11:4, a później po ośmiu punktach z rzędu C.J. Harrisa aż 22:8. Od tego momentu serią 9:0 popisał się jednak Stelmet, dzięki czemu po rzutach wolnych Dee Bosta zbliżył się na pięć punktów. Przez ponad sześć minut drugiej kwarty utrzymywał się wynik… 2:2. Później zielonogórzanom udało się zbliżyć nawet na jeden punkt, choć zespół trenera Wojciecha Kamińskiego kontrolował sytuację. Dopiero rzut Dejana Borovnjaka wraz z syreną kończącą pierwszą połowę dał Stelmetowi remis. Trzecią kwartę świetnie rozpoczął Igor Zajcew, a na linii rzutów wolnych skuteczny był C.J. Harris - dzięki temu radomianie prowadzili 41:33. Po późniejszych akcjach Thomasa i Sokołowskiego Rosa miała przewagę nawet 12 punktów. W ostatniej części meczu Stelmet nadal miał ogromne problemy z przejściem przez szczelną defensywę ekipy trenera Kamińskiego. To tylko bardziej nakręcało Rosę i pozwalało tej drużynie utrzymywać odpowiednie dla niej tempo gry. Mistrzowie Polski co prawda starali się w końcówce walczyć o zmniejszenie strat, ale przewaga ekipy z Radomia była już za duża. Rosa wygrała ostatecznie 74:64 i tym samym zdobyła pierwszy Puchar Polski w historii klubu.
Cytat I: - Gratulacje dla Rosy za wygranie Pucharu Polski. Przyjechaliśmy tutaj dać z siebie wszystko. Myślę, że obrona była solidna, ale nie mieliśmy dobrej skuteczności. Byliśmy profesjonalistami i chcieliśmy zagrać ten puchar na 100 procent - powiedział po spotkaniu trener Saso Filipovski.
Statystyka I: Obie drużyny trafiły bardzo podobną liczbę rzutów za dwa punkty i rzutów wolnych. Różnicę zrobiły przede wszystkim trafienia z dystansu - Rosa była skuteczniejsza i zanotowała trzy trójki więcej od rywali.
Ciekawostka I: Rosa i Stelmet spotkały się również w zeszłorocznym finale Pucharu Polski w Gdyni. Wtedy zespół trenera Saso Filipovskiego pokonał radomian 77:71, a Najbardziej Wartościowym Zawodnikiem (MVP) tego spotkania został wybrany Przemysław Zamojski.
Statystyka II: 57 punktów rzucił C.J. Harris podczas trzech spotkań Dąbrowa Górnicza Basket Cup. To dało mu tytuł Najbardziej Wartościowego Zawodnika (MVP) turnieju.
Ciekawostka II: W poprzednich spotkaniach Dąbrowa Górnicza Basket Cup trener Saso Filipovski korzystał ze wszystkich swoich zawodników. W wielkim finale na parkiet nie wyszli jednak Szymon Szewczyk i Marcel Ponitka.
Cytat II: - To był dla nas świetny weekend w Dąbrowie Górniczej. Poprawiliśmy kilka rzeczy po pierwszym meczu tutaj. Jestem bardzo szczęśliwy z wygrania Pucharu Polski. To jest ogromne i historyczne osiągnięcie dla całego miasta Radom - mówił po meczu Torey Thomas z Rosy Radom.