- W przerwie powiedziałem zawodnikom, że nasza obrona nie istnieje, że nie możemy tak grać. Dotarło to do nich i na szczęście po przerwie zagraliśmy już zupełnie inaczej - mówi na oficjalnej stronie klubu trener Saso Filipovski.
Stelmet Zielona Góra - Chimik Jużne 73:72 (20:25, 11:21, 17:14, 25:12)
Stelmet: Gruszecki 12, Koszarek 11, Mateusz Ponitka 10, Hrycaniuk 8, Borovnjak 8, Moldoveanu 7, Zamojski 6, Djurisić 4, Szewczyk 4, Bost 3, Marcel Ponitka 0,
Chimik: Petrow 21, Frazier 16, Antypow 12, Sydorow 8, Koniew 6, Shaw 6, Riabczuk 3