Szubarga: Każda seria się kiedyś kończy
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

Szubarga: Każda seria się kiedyś kończy

- Mam nadzieję, że seria PGE Turowa skończy się w czwartek. Na pewno musimy zagrać tak, jak w drugim spotkaniu do trzeciej kwarty. Byliśmy wtedy skuteczni i graliśmy dobrze w defensywie - mówi Krzysztof Szubarga, rozgrywający Anwilu Włocławek.

,

Wojciech Kłos: Czego zabrakło Anwilowi do odniesienia zwycięstwa w Zgorzelcu? Szczególnie ten drugi mecz był dobry w wykonaniu Pana drużyny.

Krzysztof Szubarga: W drugim spotkaniu zabrakło trochę szczęścia. Jeszcze w trzeciej kwarcie mieliśmy przewagę około 10 punktów. Zabrakło więc trochę rozwagi, aby to prowadzenie utrzymać. Wtedy przeciwnik musiałby się denerwować i śpieszyć z odrabianiem strat. Niestety, oddawaliśmy zbyt szybkie rzuty. Nie było też Przemka Frasunkiewicza, który spotkanie zaczął od rzucenia kilku punktów, widać było, że w tym meczu był w gazie. Niestety - odniósł kontuzję i nie zagrał do końca spotkania.

Ten drugi mecz rozpoczęliście znacznie bardziej agresywnie w obronie, ale też graliście szybciej w ataku. To jednak zaskoczyło PGE Turów. Czy taki był właśnie plan na to spotkanie?

- Na pewno zawsze chcemy grać równie dobrze w ataku, jak i w obronie. Każde spotkanie układa się jednak inaczej. Zaczęliśmy mocno w defensywie, a nasze rzuty wpadały do kosza. Z tego wzięła się nasza kilkupunktowa przewaga. Trzeba po prostu grać na takiej intensywności przez całe spotkanie.

Zespół ze Zgorzelca nie przegrał jeszcze spotkania w fazie play-off, więc ich seria zwycięstw staje się powoli imponująca. Jak musi zagrać Anwil przed własną publicznością, aby przerwać passę PGE Turowa?

- Każda seria się kiedyś kończy. Mam nadzieję, że seria PGE Turowa skończy się w czwartek. Na pewno musimy zagrać tak, jak w drugim spotkaniu do trzeciej kwarty. Byliśmy wtedy skuteczni i graliśmy dobrze w defensywie. Jeśli uda nam się utrzymać tę intensywność przez całe spotkanie, to wierzę, że przy dopingu naszych kibiców jesteśmy w stanie wygrać w czwartek oraz sobotę i wrócić do Zgorzelca.

Dwa pierwsze spotkania obserwował Pan z ławki rezerwowych z powodu kontuzji. Czy zobaczymy Krzysztofa Szubargę w kolejnych meczach na parkiecie?

- Zobaczymy jaka będzie decyzja lekarzy. Nie jestem w stanie w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie. Decyzja może być podjęta przed rozpoczęciem spotkania.