Hosley trenował z zawodnikami SKM Zastal
fot. Materiały prasowe Stelmetu Zielona Góra

Lista aktualności

Hosley trenował z zawodnikami SKM Zastal

Grupa 13-letnich wychowanków SKM Zastal trenowała z Quintonem Hosley'em w hali CRS. Był to trening wylicytowany przez firmę Ton Color podczas styczniowego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i przekazany na rzecz SKM. Chłopcy uważnie wykonywali polecenia Quintona, a ich trener po treningu mówił, że dali z siebie 150% swoich możliwości.

16 chłopców z SKM Zastal przez ponad godzinę trenowało pod okiem Quintona Hosley'a, zawodnika Stelmetu Zielona Góra. - To było bardzo fajnie, to niesamowite przeżycie. Zdecydowanie chcielibyśmy częściej trenować z zawodnikami Stelmetu - mówił jeden z trenujących chłopców, Jakub Oleksiejuk. - Quinton pokazał nam kilka nowych ćwiczeń z kozłami. Od 3 lat trenuję kosza, a od 2 lat chodzę na mecze. Chciałbym kiedyś zostać koszykarzem. Czasami przyglądam mu się na meczach i staram się powtarzać jego ruchy na treningach, bardzo podoba mi się jego kozioł ze zgarbionymi plecami.

Podczas treningu oprócz ciężkiej pracy zdarzały się też sytuacje, którym towarzyszyły owacje zgromadzonej publiczności. W pewnej chwili, gdy chłopcy grali z Quintonem 1 na 1, jeden z nich zamiast próbować go ominąć - przeszedł... pod nogami zawodnika! - Ponieważ Hosley nie zna języka polskiego – trener nam mówił, żebyśmy próbowali wszystkich sposobów, żeby go ominąć – bokiem albo pod nogami. Zdecydowałem się na ten manewr i trochę mi się nie udało, ale byłem z siebie zadowolony - mówił po treningu bohater akcji, Borys Zaborowski. Quinton Hosley także był mile zaskoczony postawą młodego gracza. - Ta sytuacja była bardzo zabawna. Chłopak był pomysłowy. Ja zawsze powtarzam, żeby zrobić coś inaczej, nie tak jak zwykle, bo to może przynosić dobre efekty.

Trener młodych koszykarzy, Kamil Czapla, był bardzo zadowolony z energii, którą jego podopieczni włożyli w trening. - Wszystko, co chłopcy robili dziś na treningu – starali się wykonywać jak najlepiej. Nie zawsze na treningach można ich tak zmotywować, a takie spotkanie to dla nich dodatkowy bodziec. Widziałem ich zaangażowanie – grali na 150% swoich możliwości, walczyli na maksa - mówił Czapla.

Na koniec Quinton dał jeszcze kilka rad dla młodych koszykarzy: - Zawsze dawajcie z siebie 100%, trenujcie i próbujcie – nawet jeśli w tej chwili nie jesteście rewelacyjnymi zawodnikami czy ktoś jest lepszy od was. Jeśli będziecie trenować ciężko – nie ma siły, żebyście nie stali się lepsi.