6. kolejka (7-12): Mordzak daje wygraną Startowi
fot. Grzegorz Bereziuk

,

Lista aktualności

6. kolejka (7-12): Mordzak daje wygraną Startowi

Trafienie Grzegorza Mordzaka pozwoliło Startowi Gdynia na wygranie w Starogardzie Gdańskim z Polpharmą 74:71. W innych niedzielnych spotkaniach Jezioro Tarnobrzeg pokonało Kotwicę Kołobrzeg 83:76, a AZS Koszalin zwyciężył z Rosą Radom 74:63.

Niedziela

Polpharma Starogard Gdański – Start Gdynia 74:71

Gospodarze rozpoczęli spotkanie od trzech trafień z dystansu i po rzucie Łukasza Majewskiego prowadzili 9:4. Później jednak inicjatywę przejęli gracze z Gdyni. Rzut Michała Jankowskiego dawał im pierwszą przewagę w meczu. Polpharmie udało się jednak ustabilizować sytuację i ostatecznie starogardzianie wygrali kwartę 20:13. W kolejnej części meczu gospodarze dość długo prowadzili 10 punktami, ale w samej końcówce pierwszej połowy Start zbliżył się na trzy punkty po trójce Marcina Malczyka. Gracze trenera Mindaugasa Budzinauskasa potrafili w trzeciej kwarcie ciągle utrzymywać kilkupunktowe prowadzenie, chociaż Start grał coraz lepiej. W ostatniej części meczu Polpharma wygrywała już 59:51 po akcji Urosa Mirkovicia, ale właśnie wtedy serią 8:0 popisali się gdynianie. Późniejsze dwie trójki Jankowskiego i Grzegorza Mordzaka dawały Startowi prowadzenie 65:61. W ostatniej minucie meczu rzut z dystansu Bena McCauley’a oznaczał remis. Kluczową akcję 2+1 wykonał jednak Mordzak i to Start mógł cieszyć się z pierwszej w tym sezonie wygranej w Starogardzie Gdańskim.

Najlepszym strzelcem Startu był Michał Jankowski, który rzucił 20 punktów. Łukasz Majewski zdobył dla Polpharmy 16 punktów.

Galeria zdjęć | Wideo z meczu

 

 

Jezioro Tarnobrzeg – Kotwica Kołobrzeg 83:76

Pierwsza porażka Kotwicy z trenerem Grzegorzem Arabasem. Kołobrzeżanie lepiej rozpoczęli ten mecz - po rzutach wolnych Demetriusa Browna wygrywali 9:4. Później spotkanie się wyrównało i żadna z ekip nie miała większej przewagi. Częściej na prowadzaniu utrzymywali się jednak goście. Pierwszą połowę wygrali 43:39 po akcji 2+1 Xaviera Alexandra. Rzut Seana Mosleya w trzeciej kwarcie oznaczał, że Kotwica miała już siedem punktów przewagi. Gospodarze trzymali się jednak bardzo blisko swoich rywali i dlatego akcje Jakuba Dłoniaka i Dawida Przybyszewskiego dawały prowadzenie tarnobrzeżanom. Jezioro zapewniło sobie zwycięstwo dopiero w końcówce, kiedy to od stanu 70:74 zdobyli 13 punktów z rzędu, bez odpowiedzi Kotwicy! Bohaterami kluczowych minut byli Nicchaeus Doaks i Christopher Long. W całym spotkaniu goście więcej rzucali z dystansu, ale to Jezioro minimalnie lepiej zbierało i popełniało mniej strat.

Najlepszym zawodnikiem Jeziora był Nicchaeus Doaks, który zdobył 28 punktów i osiem zbiórek. 20 punktów dołożył Jakub Dłoniak. W ekipie Kotwicy 19 punktów rzucił Sean Mosley. 

Galeria zdjęć | Wideo z meczu

 

 

Rosa Radom – AZS Koszalin 63:74

W spotkaniu nie zagrało trzech Amerykanów po stronie Rosy: Nic Wise, JJ Montgomery i Ronald Dorsey. Brak tych zawodników był widoczny już w pierwszej kwarcie. AZS opierał swoją grę w pierwszych minutach na Darrellu Harrisie oraz Seku Henrym i po siedmiu minutach prowadził 15:10. Drugą część meczu świetnie rozpoczął Paweł Leończyk. Po jego akcji 2+1 koszalinianie wygrywali już 12 punktami. Goście kontrolowali sytuację na parkiecie i później powiększali jeszcze przewagę. W ekipie Rosy nieźle radzili sobie Hubert Radke i Slavisa Bogavac. W trzeciej kwarcie rzuty wolne tego pierwszego zbliżyły radomian do rywali na cztery punkty. AZS mógł jednak liczyć na Łukasza Wiśniewskiego, którego trójki uspokoiły sytuację na parkiecie. Ostatnia część meczu nie przyniosła zmiany rezultatu. Po trafieniu Seka Henry’ego zespół trenera Zorana Sretenovicia wygrywał 68:52 i zwycięzca tego spotkania był już znany. AZS popisał się w tym spotkaniu bardzo dobrą skutecznością i mimo wieli strat, nie miał problemów ze zwycięstwem.

Najlepszym zawodnikiem AZS był Sek Henry, który zdobył 19 punktów, siedem zbiórek i cztery asysty. Slavisa Bogavac rzucił dla Rosy 25 punktów.

Wideo z meczu | Galeria zdjęć

 

 

Piątek

Jezioro Tarnobrzeg – AZS Koszalin 79:90

Od samego początku spotkania to AZS narzucił rywalom swój styl gry. Dobrze grał Łukasz Wiśniewski, a po punktach Darrella Harrisa goście prowadzili 15:8. Jezioro jednak dość szybko zbliżyło się do rywali, głównie dzięki skuteczności Jakuba Dłoniaka i Daniela Walla. Sytuacja na parkiecie w drugiej kwarcie właściwie się nie zmieniła – tarnobrzeżanie ciągle dążyli do wyrównania stanu spotkania, ale zespół z Koszalina utrzymywał kilkupunktową przewagę. Kluczowa dla losów całego meczu była końcówka trzeciej kwarty, kiedy to cztery rzuty za trzy trafił Bartłomiej Wołoszyn i wyprowadził swoją drużynę na dziesięciopunktowe prowadzenie. Druga połowa była słabsza dla Łukasza Wiśniewskiego, ale jego punkty nie były aż tak potrzebne. W ostatniej części meczu AZS wygrywał nawet 87:73 po trafieniu Roba Jonesa. Zrywu ofensywnego ekipy trenera Dariusza Szczubiała już nie było i to goście mogli cieszyć się ze zwycięstwa. W całym meczu AZS trafił 10 trójek i to właśnie skuteczność w tym elemencie miała największy wpływ na wynik meczu.

Najlepszym zawodnikiem AZS był Paweł Leończyk, który rzucił 20 punktów. 18 punktów i osiem asyst dołożył Łukasz Wiśniewski. 22 punkty dla Jeziora rzucił JT Tiller.

Galeria zdjęćWideo z meczu

 

 

Rosa Radom – Kotwica Kołobrzeg 81:83

Trzecie z rzędu zwycięstwo Kotwicy Kołobrzeg, a zarazem pierwsze w tym sezonie na wyjeździe! Zdecydowanie lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy po kilku pierwszych minutach prowadzili 14:5 po trójce Slavisy Bogavaca (Serb miał już na koncie osiem punktów w tym momencie). W pierwszej kwarcie Rosa rzuciła aż 32 punkty. Na początku drugiej części meczu Kotwica zbliżyła się do radomian na pięć punktów, ale gracze trenera Wojciecha Kamińskiego cały czas kontrolowali tempo gry. Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie. Po trafieniu Coreya Jeffersona to kołobrzeżanie wyszli na prowadzenie. Mecz był od tego momentu niezwykle wyrównany i żadna z drużyn nie potrafiła już wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Pół minuty przed końcem Rosa doprowadziła do remisu, ale później punkty zdobył jeszcze Jefferson. Radomianie mieli szansę na wygranie meczu, ale w ostatnich akcjach nie trafiali Nic Wise i Slavisa Bogavac. Kotwica największą przewagę miała w zbiórkach, szczególnie ofensywnych.

Demetrius Brown i Jarosław Zyskowski rzucili po 16 punktów dla Kotwicy. W ekipie Rosy wyróżniał się Slavisa Bogavac, który rzucił 21 punktów. 12 punktów i 13 zbiórek dołożył Nic Wise.

Wideo z meczu | Galeria zdjęć