Leończyk: Skazywano nas na porażkę
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Leończyk: Skazywano nas na porażkę

- W tym meczu prawie cały czas prowadziliśmy. Można powiedzieć, że mieliśmy go pod kontrolą mówi Paweł Leończyk z AZS Koszalin.

,

Wojciech Kłos: AZS Koszalin pokazał dzisiaj ogromną chęć walki pod koszami. Chyba nikt się nie spodziewał, że Pana zespół może wygrać rywalizację o zbiórki.

Paweł Leończyk: Wszyscy skazywali nas na porażkę. Gdzieś można było przeczytać, że zostaniemy zmiażdżeni pod koszem. Podziało to na nas jak płachta na byka. Udało się. Nie przegraliśmy tej rywalizacji podkoszowej i wygraliśmy cały mecz. Myślę, że zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Zobaczymy jak będzie jutro.

W finale z Treflem ta rywalizacja pod koszami też będzie trudna. Filip Dylewicz, Sime Spralja i Kurt Looby to na pewno nie są łatwi przeciwnicy.

- Musimy się trochę inaczej nastawić na jutro. Dylewicz gra inną koszykówkę niż Adam Hrycaniuk, który jest chyba najsilniejszym zawodnikiem w tej lidze. Filip rzuca z dystansu i ma duży zasób manewrów pod koszem. Trzeba będzie naprawdę uważać. Rano będziemy omawiać grę Trefla i wtedy będziemy wiedzieć więcej o ich taktyce.

Wracając do dzisiejszego spotkania. W pewnym momencie wygrywaliście kilkunastoma punktami, ale Asseco Prokom potrafił zniwelować tę przewagę. To była kwestia dekoncentracji, czy gdynianie mieli po prostu lepszy moment gry?

- Pewnie też trochę dekoncentracji. Mieliśmy też dwie istotne straty… Asseco Prokom zaliczył taki fragment meczu, w którym wychodziło im więcej. Wtedy nie załamaliśmy się, tylko znowu odskoczyliśmy na bezpieczną przewagę. W tym meczu prawie cały czas prowadziliśmy. Można powiedzieć, że mieliśmy go pod kontrolą. To nas cieszy, bo większość naszych meczów wyglądała tak, że graliśmy falami. Dzisiaj cały czas byliśmy na prowadzeniu i ta przewaga wynosiła sześć-siedem punktów.

Podczas finału Intermarché Basket Cup można spodziewać się kompletu publiczności. Kibice pomogą w kolejnym meczu?

- Na pewno. Myślę, że hala się zapełni, a kibice nam pomogą. Liczę na to, że jutro będziemy w dobrej dyspozycji fizycznej. Mam nadzieję, że wygramy ten puchar, a kibice będą się cieszyć razem z nami.