Intermarché BC: Znamy półfinalistów
fot. Wojciech Figurski / 058sport.pl

,

Lista aktualności

Intermarché BC: Znamy półfinalistów

Zespoły Trefla Sopot, Asseco Prokomu Gdynia i PGE Turowa Zgorzelec pokonały rywali w swoich środowych spotkaniach w ćwierćfinale Intermarché Basket Cup i awansowały do turnieju Final Four w Koszalinie. W meczach półfinałowych PGE Turów zagra z Treflem, a AZS podejmie Asseco Prokom.

 

Pary półfinałowe Intermarché Basket Cup:

PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot (sobota, godz. 17.30, transmisja w TV PLK)
 

AZS Koszalin - Asseco Prokom Gdynia (sobota, godz. 20.00, transmisja w TV PLK)

 

 

Anwil Włocławek – Trefl Sopot 72:79

Spotkanie na początku było niezwykle wyrównane, chociaż Trefl rozpoczął je bardzo nietypowo. Po niecałych siedmiu minutach sopocianie mieli na koncie 12 punktów, zdobytych tylko i wyłącznie dzięki rzutom z dystansu. W drugą kwartę lepiej weszli zawodnicy Anwilu, którzy po trafieniu Krzysztofa Szubargi wygrywali 22:21. To było jednak ostatnie prowadzenie włocławian w całym spotkaniu. Później kontrolę nad meczem objęli gracze trenera Mariusza Niedbalskiego, którzy utrzymali skuteczność w rzutach za trzy punkty. Kluczowa była końcówka tej części gry, kiedy Sime Spralja zdobył aż siedem punktów z rzędu dla Trefla - goście wygrywali wtedy 39:33. Efektownie pierwszą połowę zakończył Filip Dylewicz, trafiając trójkę z połowy boiska wraz z syreną kończącą tę część meczu. Trzecią kwartę Anwil przeznaczył na odrabianie 13 punktów straty. Trzeba przyznać, że zawodnikom trenera Miliji Bogicevicia prawie się to udało – po punktach Adama Łapety przegrywali tylko jednym punktem. Nie udało się jednak włocławianom wyjść na prowadzenie. W ostatniej części gry Trefl wrócił do swojej skutecznej gry i lepszej defensywy. To przełożyło się na powiększanie przewagi. Na sześć minut przed końcem po trafieniu z dystansu Adama Waczyńskiego sopocianie wrócili do 13 punktów prowadzenia. W samej końcówce Anwil zdobył się na jeszcze jeden zryw, ale miał już zdecydowanie za mało czasu, aby odrobić straty. To sprawia, że w Final Four zagra zespół Trefla Sopot. W spotkaniu nie zagrał Marcin Stefański.

Najskuteczniejszym zawodnikiem Trefla był Sime Spralja, który zdobył 24 punkty i siedem zbiórek. Tony Weeden rzucił dla Anwilu 14 punktów.

Galeria zdjęć | Wideo z meczu

 

 

Stelmet Zielona Góra – Asseco Prokom Gdynia 74:83

Mimo że spotkanie trochę lepiej rozpoczęli gospodarze, to Asseco Prokom bardzo szybko zdołał wyrównać i wyjść na prowadzenie. Pierwsza kwarta była jednak wyrównana i żadna z drużyn nie mogła zdobyć bezpiecznego prowadzenia. Sześć punktów z rzędu i akcja 2+1 Rasida Mahalbasicia w drugiej części spotkania pozwalała gdynianom prowadzić 25:18. Gościom bardzo długo udawało się utrzymywać wypracowaną przewagę. Dopiero w końcówce trójka Roba Jonesa zbliżyła Stelmet do rywali na trzy punkty. Asseco Prokom bardzo dobrze wykorzystywał swoich wysokich graczy i to oni przede wszystkim zdobywali punkty dla tego zespołu. Trzecia kwarta zdecydowanie należała do gości, którzy ponownie odskoczyli rywalom. Bardzo dobrze w tej części gry prezentował się Mateusz Ponitka - to po jego punktach gdynianie wygrywali nawet 66:50. W ostatniej kwarcie gracze trenera Andrzeja Adamka prowadzili nawet 19 punktami i ich zwycięstwo było niezagrożone. W samej końcówce Stelmet zbliżył się na dziewięć punktów po trójce Waltera Hodge’a, ale było już zbyt późno na zmienienie wyniku meczu. Zielonogórzanie byli w tym spotkaniu osłabieni brakiem Quintona Hosley’a.

Najlepszym zawodnikiem Asseco Prokomu był jedyny obcokrajowiec w tej ekipie - Rasid Mahalbasić, który zdobył 19 punktów i 11 zbiórek. Świetny mecz rozegrał także Łukasz Koszarek, zdobywając 15 punktów i 10 asyst. W ekipie Stelmetu wyróżniał się Oliver Stević, który rzucił 17 punktów i miał dziewięć zbiórek.

Wideo z meczu | Galeria zdjęć

 

 

Jezioro Tarnobrzeg – PGE Turów Zgorzelec 79:88

Początek spotkania należał do Jakuba Dłoniaka. Strzelec Jeziora był skuteczny i dzięki niemu jego drużyna mogła prowadzić 19:10 po sześciu minutach spotkania (Dłoniak miał już na koncie 11 punktów!). Bardzo ofensywna pierwsza kwarta zakończyła się szczęśliwie dla tarnobrzeżan, ale już w drugiej zgorzelczanie próbowali szybko zbliżyć się do rywali. Po trafieniu Damiana Kuliga przegrywali tylko dwoma punktami (32:30). Późniejsza seria czterech rzutów wolnych debiutującego w barwach PGE Turowa Russella Robinsona pozwoliła im nawet na doprowadzenie do remisu. Gospodarze nie dawali jednak za wygraną i ciągle utrzymywali przynajmniej kilkupunktową przewagę. Sytuacja nie zmieniła się aż do końcówki trzeciej kwarty, kiedy trójkę trafił Michał Chyliński. Na początku kolejnej części meczu takim samym rzutem popisał się Robinson i zgorzelczanie prowadzili już 72:65. Raz zdobytej przewagi goście nie oddali już do końca meczu. Gracze trenera Miodraga Rajkovicia wygrali to spotkanie przede wszystkim dzięki ich dobrej skuteczności z dystansu – trafili aż 14 trójek (po trzy trójki Aarona Cela, Michała Chylińskiego i Ivana Opacaka). PGE Turów bardzo dobrze spisywał się na linii rzutów wolnych, pudłując tylko dwukrotnie.

Świetnie w zespole PGE Turowa zadebiutował Russell Robinson, który zdobył 14 punktów, pięć asyst i sześć zbiórek. W ekipie Jeziora wyróżniał się oczywiście Jakub Dłoniak, rzucając aż 26 punktów.

Wideo z meczu | Galeria zdjęć

 

 

Bilety na Final Four Intermarché Basket Cup w Koszaline można kupić za pośrednictwem strony: www.bilety.koszalin.pl

Bilety są w cenie od 10 do 35zł na jeden dzień. W sobotę 9 lutego rozegrane zostaną dwa spotkania półfinałowe. W niedzielę 10 lutego jeden mecz finałowy.

Cennik biletów na turniej Intermarché Basket Cup 2012/13 dostępny jest na stronie:

http://hala.koszalin.pl/ceny-biletów/sprzedaż-biletów/105-cennik-biletów-intermarche.html