Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po dwóch akcjach Ivana Opacaka wygrywali 11:6. Później za zdobywanie punktów zabrał się także Damian Kulig i pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 20:13 po trafieniu Djordje Micicia.
W drugiej części meczu zespół Azowmaszu grał zdecydowanie lepiej i szybko odrobił straty do rywali – dzięki rzutowi Ronalda Murray’a przegrywał tylko jednym punktem. Zgorzelczanie ciągle jednak kontrolowali sytuację na parkiecie i nie dawali sobie odebrać prowadzenia.
To zmieniło się drugiej połowie. Zespół z Ukrainy w trzeciej kwarcie szybko zdobywał przewagę i po trafieniu Tadiji Dragicevicia wygrywał już 42:35. Jeszcze w tej samej kwarcie PGE Turów doprowadził do remisu, ale to ekipa z Mariupola częściej była na prowadzeniu.
Zgorzelczanom pomogły dwie trójki Piotra Stelmacha w połowie ostatniej kwarty. Dzięki nim zespół trenera Miodraga Rajkovicia wygrywał 64:61 i nie oddał już prowadzenia do końca spotkania. Gospodarze w całym meczu mieli przewagę pod koszami, grali bardziej zespołowo i trafili aż 12 trójek.
PGE Turów Zgorzelec – Azowmasz Mariupol 78:69 (20:13, 11:25, 18:22, 29:19)
PGE Turów: Kulig 20, Opacak 18, Micić 14, Stelmach 8, Zigeranović 6, Cel 5, Jackson 4, Chyliński 3, Wichniarz 0.
Azowmasz: Pecherov 18, Zaytsev 18, Harris 10, Murray 7, Greer 6, Dragicević 4, Raduljica 4, Slipenchuk 2, Serapinas 0, Kolchenko 0, Zabirchenko 0