Śląsk - Trefl (4): Rozstrzygnie piąty mecz
fot. Krzysztof Ziółkowski

,

Lista aktualności

Śląsk - Trefl (4): Rozstrzygnie piąty mecz

Koszykarzom Śląska Wrocław nie udało się pokonać faworyzowanego Trefla Sopot po raz trzeci. Sopocianie pewnie zwyciężyli i podobnie jak w dwóch spośród trzech pozostałych par ćwierćfinału Tauron Basket Ligi, do wyłonienia półfinalisty potrzebny będzie kolejny mecz.

,

- Rozegraliśmy dzisiaj bardzo dobry mecz. Udawało nam się kontrolować przebieg gry przez niemal czterdzieści minut. Moi zawodnicy zagrali dobrą koszykówkę, zarówno w obronie, jak i w ataku - powiedział trener Trefla Sopot Karlis Muiznieks. Jego słowa dobrze oddają przebieg spotkania. Wrocławianie, poza początkowymi akcjami, tym razem nie byli w stanie narzucić swojego stylu gry, zaś gracze Trefla konsekwentnie wykorzystywali swoje atuty.

Znakomite zawody rozegrał Łukasz Koszarek. Tym razem to on, a nie jego reprezentacyjny kolega, Robert Skibniewski był bliższy triple-double (16 punktów, 6 zbiórek, 5 asyst). Odkryciem meczu można nazwać Jermaine'a Malleta. Amerykański skrzydłowy nie grał zbyt długo w dotychczasowych meczach play-off, ale tym razem trener Trefla obdarzył go większym zaufaniem. Amerykanin odpłacił mu się notując double-double i trafiając ważne rzuty z dystansu. - Mieliśmy pewne problemy z rotacją zawodników i stąd decyzja o sięgnięciu po Malleta. Zawodnik rozegrał dziś bardzo dobry mecz - pochwalił swojego gracza trener Muiznieks.

W tym spotkaniu nie udało się powtórzyć najlepszych fragmentów poprzedniego pojedynku. Koszykarze Śląska nie zdołali zagrać płynnego, szybkiego ataku, nie zebrali też zbyt wielu piłek na atakowanej tablicy. Zawodnicy trenera Muzinieksa skutecznie utrudniali rywalom rozgrywanie ataku, zmuszając ich do zdobywania punktów pod dużą presją. - Trudno było powtórzyć mecz na tym samym poziomie w ciągu dwóch dni. Nie zagraliśmy dzisiaj naszej najlepszej koszykówki i przegraliśmy, tak to już jest. Niemniej, chciałbym podziękować moim zawodnikom za to, co zrobili w ciągu całego sezonu - powiedział Miodrag Rajković, trener Śląska Wrocław.

Teraz obie drużyny czeka wyprawa do Sopotu na mecz decydujący o awansie do półfinału. - Zagraliśmy dziś dobrze, ale to tylko część naszego zadania. Musimy przygotować się do najważniejszego meczu u siebie, zagrać naszą najlepszą koszykówkę. To jest play-off, obie drużyny grają twardo i walczą o każdą piłkę. Tego samego spodziewamy się po następnym meczu - powiedział Jermaine Mallet.

- Udało nam się zrobić niespodziankę i zaczęliśmy myśleć o tym, by osiągnąć coś więcej. Trzeba jednak patrzeć na drużynę w skali całego sezonu. Wczoraj straciliśmy Kacpra Sęka, który doznał skręcenia kostki na początku treningu. Na ostatnich zajęciach miałem do dyspozycji ośmiu koszykarzy. Rozgrywki rozpoczęliśmy bez Adama Wójcika, a mimo tego minimalnie przegraliśmy trzy z czterech pierwszych meczów sezonu. Na koniec zabrakło nam tylko jednego zwycięstwa, by zagrać w fazie czołowej szóstki. Potem straciliśmy Qa'rraana Calhouna, Akselisa Vairogsa oraz młodych graczy - Jakuba Koelnera i Jana Grzelińskiego. Jutro nie będziemy w stanie trenować, gdyż jest nas zbyt mało. Moich zawodników uważam za bohaterów. Dali z siebie serce i wszystko, co mieli najlepszego w tym momencie - podsumował występy swojej drużyny serbski szkoleniowiec Śląska.

Pod koniec już rozstrzygniętego spotkania kontuzji doznał Marcin Stefański, który po upadku i zderzeniu z kolegą z drużyny, Łukaszem Wiśniewskim, długo nie podnosił się z parkietu. Po meczu trener Muiznieks poinformował, że kontuzja okazała się mniej groźna niż na to wyglądało i jego zawodnik wystąpi w kolejnych spotkaniach.

- Jedziemy do Sopotu ze świadomością, że może to być nasz ostatni mecz w sezonie. Niczego nie będę obiecywać, ale z pewnością zostawimy serca na parkiecie. Udowodniliśmy, że nigdy się nie poddajemy i zawsze walczymy do końca - powiedział skrzydłowy Śląska, Adam Wójcik, dla którego mecz numer cztery mógł być ostatnim spotkaniem przed własną publicznością. Wcześniej ogłosił bowiem zakończenie kariery zawodniczej po zakończeniu bieżących rozgrywek.