Hodge: Zwycięstwo, które smakuje szczególnie
fot. sebastianrzepiel.com

,

Lista aktualności

Hodge: Zwycięstwo, które smakuje szczególnie

- Zwycięstwo po dogrywce smakuje jeszcze lepiej. To był bardzo fajny mecz, który miał wiele zwrotów akcji. Byliśmy na taki scenariusz przygotowani - dzieli się swoimi wrażeniami MVP Tauron Basket Ligi Walter Hodge.

,

Kosma Zatorski: Zwycięstwo wywalczone po dogrywce, po pięknym meczu i klasycznym sportowym horrorze smakuje inaczej?

Walter Hodge, rozgrywający Zastalu: Zdecydowanie. Smakuje lepiej (śmiech). Jestem szczęśliwy, że udało nam się pozostać skoncentrowanym przez cały mecz, pokazać serce i dowieźć zwycięstwo do końca. To był bardzo fajny mecz, który miał wiele zwrotów akcji. Byliśmy na taki scenariusz przygotowani.

Jak ocenia pan występ Stanley'a Burrella? Rzucił 29 punktów, tylko dwa mniej niż pan i był piekielnie ciężki do upilnowania. Razem stworzyliście piękny pojedynek rozgrywających.

- Cieszę się, że mogło się to podobać. Stanley zagrał dzisiaj świetnie. Robił to co zwykle, czyli szukał punktów spod kosza oraz na półdystansie. Poza tym trafił także dwie ważne trójki. Mnie cieszy, że nawet gdy on rzuca blisko 30 punktów, to jego drużyna nie wygrywa. Pewnie dla Energi Czarnych byłoby lepiej, gdyby dzielili się piłką i więcej zawodników rzucało powyżej dziesięciu punktów. Dzisiaj Burrellowi takiego wsparcia zabrakło.

Cichym bohaterem meczu był Uros Mirković, który tradycyjnie zachował zimną krew w końcówce i rzucił dwa razy za trzy. Jak pan ocenia jego występ?

- Uros to doświadczony gracz. Zresztą gra świetnie przez cały sezon. Cieszę się, że oprócz dobrej gry daje nam wszystkim dużo pozytywnej energii...

Chwilkę przed meczem odebrał pan statuetkę MVP sezonu regularnego. Jakie to uczucie?

Czuję się świetnie. Bardzo chciałbym podziękować Bogu, że dał mi szansę być tu i grać na takim wysokim poziomie. Dziękuję także mojej rodzinie, która bardzo mocno mnie wspiera oraz fanom, którzy są niesamowici. Oczywiście cieszę się, że moja gra została doceniona także przez trenerów.

Nie macie chwili wytchnienia, aby nawet poświętować zdobycie nagrody. We wtorek kolejny mecz z Energą Czarnymi.

- Mamy mało czasu. Postaram się odetchnąć nieco, a od jutra zacznę już żyć wtorkowym meczem. Chciałbym, żebyśmy znowu mogli porozmawiać w podobnych nastrojach (śmiech).