Przed AZS Politechnika - Siarka Jezioro: Udanie zakończyć
fot. Rafał Podleśny

,

Lista aktualności

Przed AZS Politechnika - Siarka Jezioro: Udanie zakończyć

Choć sobotni pojedynek AZS Politechniki Warszawskiej z Siarką Jezioro Tarnobrzeg nie ma ogromnej stawki, to można być pewnym, że oba zespoły w ostatnim spotkaniu sezonu 2011/12 dadzą z siebie wszystko.

 

,

Gdy AZS Politechnika wreszcie wjechała na właściwe tory i odnalazła nową tożsamość po kadrowych roszadach, niespodziewanie przyszedł koniec sezonu. Warszawianie w ostatniej kolejce wygrywając 88:83 nad Polpharmą Starogard Gdański, przerwali serię pięciu kolejnych porażek.

- Ostatnio forma zwyżkuje. Nie ma już żadnych problemów psychicznych. Pogodziliśmy się z naszą sytuacją, tym co się dzieję w klubie. Wygranej blisko byliśmy już w Kołobrzegu, jednak z Polpharmą pokazaliśmy, że jesteśmy zdecydowanie lepsi. To był nasz mecz, prowadziliśmy od samego początku. Teraz chcemy udanie zakończyć sezon - deklaruje Łukasz Wilczek, który wyrósł na nowego lidera Inżynierów.

Wilczek, który w pierwszych tygodniach sezonu 2011/12 był najlepszym podającym rozgrywek, w międzyczasie nieco spuścił z tonu. Wydawało się, że opuści nawet AZS Politechnikę, jednak z testów w Asseco Prokomie Gdynia wrócił do stolicy. Teraz po raz kolejny potwierdza swoją klasę. W ostatnich dwóch meczach miał średnio 14.5 punktu oraz 9.5 asysty i stał się motorem napędowym Inżynierów.

Nie tylko imponuje w pojedynkach jeden na jednego, biorąc na siebie odpowiedzialność w kluczowych momentach, lecz także wyśmienicie kreuje swoich partnerów. Angażując przy tym najmłodszych zawodników drużyny, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na parkietach Tauron Basket Ligi. - Co prawda to mój pierwszy poważny sezon w ekstraklasie, ale ta rola mi odpowiada. Staram się motywować tych młodych chłopaków. Wszyscy są bardzo utalentowani i potrzebują ogrania. Tutaj dostają szansę i wkrótce to zaprocentuje. Już niedługo będą grać w młodzieżowych kadrach i pokażą na co ich stać - tłumaczy 26-letni rozgrywający.

Teraz Wilczek i spółka chcą pokazać swój talent i udanie zakończyć rozgrywki, pokonując w ostatnim meczu Siarkę Jezioro. Mimo wszystko faworytami wydają się jednak tarnobrzeżanie. Tym bardziej, że drużyna Dariusza Szczubiała ma o co powalczyć w ostatniej kolejce. W razie ewentualnej porażki tarnobrzeżanie bowiem mogą stracić 10. lokatę na rzecz Polpharmy.

Podczas gdy AZS Politechnikę opuścili najlepsi zawodnicy, Siarkę Jezioro dotknęła plaga kontuzji. W efekcie trener Dariusz Szczubiał w ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław miał do dyspozycji zaledwie siedmiu zawodników zdolnych do gry, wliczając w to 20-letniego Piotra Pyszniaka, który dotychczas był głębokim rezerwowym. O sile Siarki Jezioro nadal stanowią jednak Amerykanie, a mianowicie trio: Josh Miller - J.T. Tiller - Nicchaeus Doaks.

Czy warszawianie znajdą sposoby by zatrzymać zagranicznych liderów Siarki Jezioro? Przekonamy się już w sobotę 14 kwietnia w podwarszawskim Legionowie. Początek spotkania o 19.