Bartosz Szczechowski: Gracie w środę z AZS Koszalin. Stawka meczu jest mniejsza niż zwykle, ponieważ nie zmieni to układu sił w tabeli. Jak w związku z tym podchodzicie do derbów?
Darrell Harris: To nie jest tak, że nie gramy już o nic ważnego. Chcemy mocnym akcentem zakończyć sezon. Derby to derby, bardzo dobrze znamy ich wartość i zamierzamy wyjść na parkiet z myślą o zwycięstwie.
Pokonaliście Akademików już dwukrotnie w tym sezonie. Czy macie sposób jak grać przeciwko nim?
- Musimy nadal bronić przeciwko nim, tak jak w wygranych meczach no i oczywiście bardzo ważna będzie egzekucja rzutów z czystych pozycji.
Jak Pan może scharakteryzować zespół trenera Andreja Urlepa?
- To bardzo dobry zespół, mają w swoich szeregach kilku ciekawych graczy. Nie interesujemy się pojedynczymi jednostkami. Zajmujemy się całością.
W zapowiedzi meczu w Koszalinie pojawił się cytat J.J Montgomery'ego, który stwierdził, że ‘Z dnia na dzień jesteśmy coraz lepsi. Wierzę, iż do fazy play-off poziom naszej gry będzie jeszcze wyższy. Z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w tym kraju’. Jak Pan się odniesie do tych słów?
- Takie słowa padają na podstawie odczuć. Może tak się czują w Koszalinie. My jedziemy do Koszalina z olbrzymią motywacją i chęcią wygranej dla naszych kibiców.
Czy zgadza się Pan z tymi słowami?
- Nie ustosunkowałem się do tego. Nie mówię, że się z tym zgadzam, ale nie mówię, że się z tym nie zgadzam. AZS to na pewno dobra drużyna, ale nie sądzę, że są wśród ścisłej czołówki tej ligi.
Czy spodziewa się Pan dużej liczby fanów Kotwicy w Koszalinie?
- Mam taką nadzieję. Fajnie by było jakby licznie się stawili nas wspierać. Jeżeli pojawią się w sporej liczbie będę bardzo zadowolony.
Co Pana zdaniem będzie kluczowe do wygranej w Koszalinie?
- Obrona drużynowa na najwyższym poziomie może nas poprowadzić do zwycięstwa.