Siarka Jezioro - Polpharma: Obwód zadecydował
fot. Rafał Podleśny

,

Lista aktualności

Siarka Jezioro - Polpharma: Obwód zadecydował

Siarka Jezioro Tarnobrzeg przegrała w ostatnim meczu tego sezonu w Tarnobrzegu z Polpharmą Starogard Gdański 90:100. Decydująca o przebiegu i wyniku tego spotkania była dyspozycja zawodników obwodowych gości. Znów bardzo skutecznie zagrał Brandon Hazzard, który tym razem zdobył 28 punktów.

Siarce Jezioro nie udało się dobrze pożegnać ze swoimi kibicami w ostatnim meczu tego sezonu w Tarnobrzegu. Jednak nie tylko to jest najważniejsze. Pierwsza sprawa to stracenie przewagi nad Polpharmą w tabeli. Rozmiar czwartkowego zwycięstwa pozwala być drużynie ze Starogardu Gdańskiego wyżej w tabeli przy równej liczbie punktów. - Udało nam się zrównać bilans pomiędzy Siarka a Polpharmą na dwa do dwóch. Tym cenniejsze, że musieliśmy wygrać ośmioma czy dziewięcioma punktami. Wygraliśmy dziesięcioma. Gratuluję swoim zawodnikom, gratuluję zawodnikom Siarki Jezioro postawy - mówił po meczu trener gości Wojciech Kamiński. Drugą sprawą, także ważną dla ostatnich trzech meczów Siarki Jezioro, jest kontuzja dwóch zawodników. Wojciech Barycz oraz później Michał Rabka nie dokończyli tego meczu i musieli opuścić parkiet z powodu urazów.

Lepiej w mecz weszli goście, którzy po trójce byłego koszykarza Siarki Jezioro Daniela Walla w piątej minucie meczu prowadzili 12:7. Siarka Jezioro zagrała jednak skutecznie w obronie pod koniec pierwszej kwarty - dzięki temu wyszła na nieznaczne prowadzenie. Druga kwarta to kolejny okres skutecznej gry gości. Coraz lepiej z rzutami z dystansu radził sobie obwód Polpharmy. Szczególnie wyróżnił się tutaj Brandon Hazzard, który w tym okresie gry trafił kilka trójek z rzędu. Dlatego do przerwy goście prowadzili 11 punktami. Trzecia kwarta to przeważnie najlepsza część meczu Siarki Jezioro. Tak też było i tym razem. Gospodarze powoli odrabiali straty, głównie dzięki temu, że goście grali trochę mniej skutecznie niż do tej pory. Tarnobrzeska drużyna doszła Polpharmę na 6-7 punktów. W ostatniej kwarcie, jednak to goście cały czas kontrolowali przebieg meczu. Kiedy Siarka Jezioro zbliżała się do nich, to któryś z zawodników gości trafiał z dystansu. W samej końcówce gospodarze starali się jeszcze zmniejszyć prowadzenie Polpharmy tak, aby zachować w tabeli wyższe miejsce, przy takiej samej liczbie punktów. Jednak im się to nie udało. - Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Mobilizujemy się w tych ostatnich dniach sezonu na każdy mecz i w zasadzie nam to wychodzi. Siarka walczyła do końca. Wygraliśmy ponad dziewięcioma punktami, co nam daje lepsze miejsce niż Siarka. Cieszymy się z tej wygranej - mówił po meczu skrzydłowy Polpharmy Daniel Wall.

Decydująca o wyniku meczu była dyspozycja w rzutach z dystansu. Nie od dziś wiadomo, że Polpharma swoją taktykę opiera głownie na rzutach za trzy punkty. Mimo tej wiedzy gospodarzom nie udało się temu przeciwstawić. Do tego zamiast wykorzystywać przewagi pod koszem, to starali się gonić gości tym samym, jednak w ostatnich tygodniach skuteczność Siarki Jezioro z dystansu jest słaba. W czwartek gospodarze trafili tylko 5 z 21 rzutów za trzy. Zawiedli pod tym względem szczególnie zawodnicy obwodowi. - Jest nam bardzo przykro, że nie zakończyliśmy zwycięstwem ostatniego występu tutaj w Tarnobrzegu. Widać, że zawodnicy - szczególnie obwód - nie wytrzymał tej drugiej fazy, tak częstych spotkań. Zabrakło sił i to spowodowało, że ostatnie mecze tej fazy były słabsze w naszym wykonaniu - mówił o spotkaniu trener gospodarzy Dariusz Szczubiał.

Kolejnym smutnym faktem dla Siarki Jezioro są kontuzje dwóch podstawowych zawodników. Już w drugiej kwarcie kapitan drużyny Wojciech Barycz doznał kontuzji stawu skokowego. W połowie czwartej kwarty również kontuzji nabawił się Michał Rabka, który w jednym ze stać z przeciwnikami uszkodził staw kolanowy. Dlatego i tak już krótka ławka rezerwowych tarnobrzeskiej drużyny będzie musiała sobie radzić w ostatnich trzech meczach sezonu bez nich. - Trochę niesprzyjających sytuacji - kontuzja Wojtka Barycza, później kolejna w końcówce. Na pewno dla nich był to bardzo ciężki mecz. Pomimo tego walczyli do końca i mimo naszej wysokiej przewagi w drugiej i trzeciej kwarcie nie poddali się - kończył trener Wojciech Kamiński.

W drużynie gospodarzy po kilku ostatnich słabszych meczach do formy wydaje się powracać Marek Piechowicz. Ten najrówniej grający przez cały sezon zawodnik Siarki Jezioro w ostatnich dwóch-trzech meczach miał problemy ze skutecznością, szczególnie w rzutach z dystansu. Złożyło się na to zmęczenie sezonem oraz gra na różnych pozycjach. - Niestety nie udało nam się wygrać ostatniego meczu u nas. Bardzo żałujemy z chłopakami, ale moim zdaniem zabrakło nam troszkę sił. Zmęczenie spowodowało, moim zdaniem dwie kontuzje Michała i Wojtka - mówił po meczu Marek Piechowicz. Poza nim na wyróżnienie zasługują także pozostali amerykański zawodnicy Siarki Jezioro. Szczególnie błyszczał w czwartek oraz bardzo się starał Josh Miller. Jednak jego starania nie pozwoliły gospodarzom na zwycięstwo. - Mieliśmy jeszcze w samej końcówce szansę na zwycięstwo. Zabrakło jednak 2-3 skutecznych rzutów. Można było ostatnie akcje rozegrać trochę lepiej. Niestety nie udało się. Trzeba już myśleć o następnym meczu - mówił Miller.