Przed ŁKS - Polpharma: Jeszcze dwa zwycięstwa
fot. ŁKS Łódź

,

Lista aktualności

Przed ŁKS - Polpharma: Jeszcze dwa zwycięstwa

W kończącym 10. kolejkę drugiego etapu rozgrywek Tauron Basket Ligi spotkaniu koszykarze ŁKS podejmować będą zespół Polpharmy Starogard Gdański. Goście będą chcieli się zrewanżować za poniesioną miesiąc temu porażkę na własnym parkiecie – gospodarze powalczą o podtrzymanie swojej serii zwycięstw.

,

- Po wygranym meczu z Polpharmą powiedziałem chłopakom, że wierzę jeszcze w 3-4 zwycięstwa do końca sezonu. Dwa już mamy. O kolejne będziemy walczyć - powiedział po wygranej z AZS Politechniką Warszawską trener ŁKS Piotr Zych. Choć ŁKS, nadal ostatnia drużyna w tabeli, do każdego spotkania przystępuje w roli autsajdera, to patrząc na najbliższych rywali zespołu o jedno z tych upragnionych zwycięstw najłatwiej powinno być właśnie w 10. kolejce, kiedy do Atlas Areny zawitają koszykarze Polpharmy.

Niespełna miesiąc temu ŁKS sensacyjnie pokonał Kociewskie Diabły na ich parkiecie. - To była dobra koszykówka z naszej strony - tak chcielibyśmy grać - komentował to spotkanie trener Zych.

W Starogardzie fenomenalne zawody rozegrał chimeryczny center ŁKS Jakub Dłuski, który był absolutnie nie do powstrzymania dla swoich podkoszowych rywali zdobywając 29 punktów i ściągając z tablic aż 15 zbiórek. Dobre spotkanie zaliczył wtedy również drugi podkoszowy gracz ŁKS Krzysztof Sulima (15 punktów), dzięki czemu łodzianie zdominowali rywalizację w polu trzech sekund i wywieźli ze Starogardu cenne, wyjazdowe zwycięstwo.

- Brakuje mi słów, żeby opisać to co graliśmy dzisiaj. Jest to kolejny mecz w tym sezonie, gdzie gramy źle, żeby nie powiedzieć katastrofalnie - mówił po spotkaniu rozgoryczony trener Polpharmy Wojciech Kamiński.

Kamiński i jego podopieczni przystąpią więc do pojedynku z ŁKS zmotywowani, choć ich cel - awans do play-offów został już pogrzebany. - Wszyscy są zawiedzeni tym, że nie zagramy w fazie play-off. Wszyscy jednak gramy w koszykówkę, bo kochamy ten sport. Mamy jeszcze kilka meczów a tym samym okazji do udowodnienia sobie czegoś. Gramy przecież dla kibiców i dla samych siebie – zapowiada środkowy Polpharmy Jeremy Simmons.

Starogardzianom sprzyjają okoliczności. Wąska rotacja ŁKS została bowiem dodatkowo uszczuplona brakiem skrzydłowego Filipa Keniga, a przede wszystkim superzdolnego obrońcy Michała Michalaka.
Sprawy biznesowe zmusiły Keniga, grającego właściciela ŁKS, do wyjazdu do Chin kończąc tym samym jego udział w tegorocznych rozgrywkach TBL. Michalak, najlepszy strzelec ŁKS ze średnią blisko 17 punktów wylatuje w niedzielę do Stanów Zjednoczonych, gdzie jako jeden z najzdolniejszych młodych koszykarzy na świecie weźmie udział w corocznym evencie Nike Hoop Summit. - To dla niego ogromna okazja i wyróżnienie - tłumaczył wyjazd swojego podopiecznego trener Zych.

Nieobecność Michalaka sprawia, że jeszcze większy ciężar ofensywny spoczywał będzie na barkach Dłuskiego, który na nieszczęście dla łodzian w ostatnich meczach nie błyszczy (średnio 7,2 punktu w ostatnich 4 spotkaniach). Jeszcze więcej czasu na parkiecie będzie musiał spędzić także mocno eksploatowany Piotr Trepka, który mimo trapiących go kontuzji w dwóch ostatnich spotkaniach zaliczył 20 asyst.

- Odczuwamy już te trudy sezonu, może młodsi gracze troszkę mniej niż np. ja, ale jakoś postaramy się dotrwać do końca rozgrywek - mówi rozgrywający ŁKS.

Spotkanie ŁKS - Polpharma Starogard Gdański rozegrane zostanie w Atlas Arenie w Łodzi, w niedzielę 1 kwietnia o godzinie 18:00.