Przed AZS - Śląsk: Historyczny Wójcik?
fot. Krzysztof Ziółkowski

,

Lista aktualności

Przed AZS - Śląsk: Historyczny Wójcik?

Spotkanie AZS Koszalin ze Śląskiem Wrocław jest z pewnością najciekawszym pojedynkiem w drugim etapie rozgrywek Tauron Basket Ligi wśród zespołów, które zajmują miejsca 7-14. W sobotnim meczu szansę na rekordowe osiągnięcie będzie miał Adam Wójcik.

,

Koszalińscy kibice oglądali w tym sezonie historyczne wyczyny Igora Milicicia, który przekroczył magiczną liczbę tysiąca asyst w swojej karierze na polskich parkietach. Okazuje się, że bardzo bliski imponującego osiągnięcia będzie Adam Wójcik. Blisko 42-letni skrzydłowy Śląska Wrocław musi zdobyć 11 punktów, by przekroczyć granicę 10 000 w historii swoich występów w ekstraklasie.

Koszalinianie zaliczyli falstart w Tarnobrzegu, przegrywając z tamtejszą Siarką Jezioro 87:83. W zespole trenera Dariusza Szczubiała brakowało lidera drużyny LaMarshalla Corbetta, z którym rozwiązano kontrakt z powodu kontuzji. Mimo słabego początku i zmniejszenia swoich szans na udział w fazie play-off zawodnicy AZS nie zamierzają się poddawać. - Wciąż wierzymy w awans do fazy play-off, w przeciwnym razie moglibyśmy się spakować i od razu się poddać. Proszę się nie martwić o naszą motywację, ona ma się dobrze - stwierdził środkowy AZS, Rafał Bigus.

Pojedynek AZS Koszalin ze Śląskiem Wrocław jest niezwykle ważny dla układu sił w II Etapie sezonu, ponieważ obie drużyny zajęły kolejno 8 i 7 miejsce. Akademicy po niespodziewanej porażce z osłabioną Siarką Jezioro znacznie pogorszyli swoje szanse na awansowanie do fazy play-off z wyższej lokaty. Na chwilę obecną są nawet poza ćwierćfinałem, ponieważ zawodników trenera Andreja Urlepa wyprzedziła Kotwica Kołobrzeg, która w ostatniej kolejce pokonała ŁKS Łódz 87:83.

Sobotnie spotkanie może być okazją do pojedynku George'a Reese'a i Slavisy Bogavaca. Obaj zawodnicy grają na pozycji silnego skrzydłowego, dodatkowo Amerykanin i Serb grali w poprzednim sezonie w Koszalinie i znają swoje wady i zalety doskonale. Lider Akademików w ostatniej kolejce zanotował jedno z najlepszych swoich spotkań, jakie rozgrywał w barwach AZS - 24 pkt. 11/12 z gry, 6 zbiórek.  Równie interesująco zapowiada się rywalizacja dwóch rozgrywających, czyli Igora Milicicia z Robertem Skibniewskim. Obaj gracze są niewątpliwie motorami napędowymi swoich zespołów, a playmaker Śląska prowadzi w klasyfikacji średniej asyst, z wynikiem siedmiu na mecz.

Warto przypomnieć, że ostatnie spotkanie pomiędzy AZS i Śląskiem Wrocław zakończyło się wysokim zwycięstwem wrocławian 103:78. Wówczas najlepszym strzelcem meczu był Qa'rraan Calhoun, który zdobył dla swojego zespołu 32 punkty (6/9 za dwa, 6/8 za trzy). Zarząd Śląska Wrocław rozwiązał niedawno kontrakt z  Amerykaninem.

Przed meczem powiedzieli:

Andrej Urlep, trener AZS Koszalin: Jesteśmy po serii porażek, dlatego mecz ze Śląskiem jest dla nas bardzo ważny. Wrocławski zespół jest doświadczony, ich atutem jest na pewno świetny rozgrywający - Robert Skibniewski. Zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Myślę, że wszyscy chcemy wygrać, a kibice wspomogą nas tak jak zwykle.

Rafał Bigus, środkowy AZS Koszalin: Jeżeli chcemy pokonać taką drużynę jak Śląsk Wrocław, to musimy przede wszystkim ograniczyć ich szybkie ataki. To zespół, który lubi szybko przejść z defensywy do ofensywy, także nasz powrót do obrony będzie bardzo istotny. Musimy także zatrzymać Roberta Skibniewskiego i jego akcje dwójkowe z wysokimi. Nie od dzisiaj wiemy, że ten rozgrywający jest motorem napędowym swojej drużyny. Jeżeli wykonamy te elementy, to będzie nam znacznie łatwiej pokonać zespół trenera Rajkovicia.

Adam Wójcik, skrzydłowy Śląska Wrocław: Mecz z AZS Koszalin zapowiada się ciekawie. Trener Andrej Urlep na pewno będzie chciał się nam zrewanżować za porażkę w ostatnim starciu między naszymi drużynami. Nas także interesuje wygranie tego spotkania, a nie tylko jego rozegranie. Wiadomo, że w naszej grupie jest kilka drużyn walczących o udział w play-off. Obecnie obok Śląska liczy się Kotwica Kołobrzeg, Siarka Tarnobrzeg i właśnie AZS Koszalin. W tej sytuacji każdy mecz jest ważny, jeśli chcemy zapewnić sobie awans najszybciej, jak się da i to z pierwszego miejsca w dolnej grupie.