Millage był jednym z liderów BM Slam Stali w poprzednim sezonie. Zdobywał wtedy średnio 16,6 punktu, pięć zbiórek i 3,2 asysty na mecz. AZS grał już w tych rozgrywkach w Ostrowie Wlkp., ale wtedy Amerykanina nie było jeszcze w składzie koszalińskiej ekipy.
- Ten mecz będę traktował jak każdy inny. Ostatni sezon w Ostrowie był dla mnie świetnym doświadczeniem. Pomogłem zespołu pozostać w ekstraklasie. To będzie ekscytujące - grać przeciwko swojemu byłemu zespołowi, który w dodatku tak dobrze sobie radzi. To będzie jednak po prostu kolejny mecz - tłumaczył na przedmeczowej konferencji prasowej Curtis Millage.
AZS ma w tym sezonie osiem zwycięstw na koncie i walczy w dolnej części tabeli Polskiej Ligi Koszykówki. Z kolei BM Slam Stal wygrała już 17 spotkań, jest w świetnej formie i z pewnością będzie wymagającym rywalem. Jak muszą grać koszalinianie, aby sprawić niespodziankę?
- Zespół z Ostrowa rozgrywa bardzo dobry sezon. Wygrali chyba siedem czy dziesięć meczów z rzędu. Musimy wyjść na parkiet i grać twardo, przygotowujemy się na walkę przez 40 minut. Atmosfera w naszej drużynie jest dobra. Musimy walczyć i biegać – tego wymaga od nas trener - podkreśla amerykański rozgrywający.