Początek spotkania to czas na poznanie się nawzajem, opowieści o treningach i drużynie. Dzieci po przełamaniu lodów, w końcu się otworzyły i zalały koszykarzy mnóstwem pytań nieraz dość trudnych, takich jak np. „Jak wysoko trzeba wyskoczyć, żeby rzucić do kosza?”, czy „Jak długo trzeba się męczyć, żeby dobrze grać?”.
Później koszykarze popisali się trickiem kręcenia piłki na palcu, czym zachęcili dzieci do zabaw z piłką. Młodsza grupa miała okazję po raz pierwszy spróbować kozłowania. Dostała też za zadanie pozaginać klaskacze, żeby można było ich użyć do wspólnego dopingu. W tym czasie „starszacy” trenowali panowanie nad piłką i podania w parach, wszystko pod czujnym okiem sopockich zawodowców. Następnie obaj gracze utworzyli swoje drużyny i przeprowadzone zostały minizawody. Dzieci ścigały się kozłując do pachołka i z powrotem. Wygrała drużyna Piotra. Druga konkurencja polegała na typowej sztafecie biegowej. W tym wypadku wygrała drużyna pod wodzą Josipa. Jako że tego dnia nie było przegranych, wszystkie dzieci otrzymały nagrody w postaci puzzli od firmy Trefl. Nagrodzeni zostali oczywiście także kibice. Trening został zwieńczona pokazem gry 1 na 1 oraz serią efektownych slam-dunków w wykonaniu Josipa.
Na zakończenie przedszkolaki otrzymały na pamiątkę karty z autografami zawodników. Koszykarze zaś zostali obdarowanie ręcznie wykonanym albumem z rysunkami wykonanymi przez dzieci.