Minęło zaledwie kilka chwil od spontanicznej "rozgrzewki" do kilku konkursów, nad którymi czuwał sam trener Wojciech Kamiński. Później wystarczył niewinny impuls Roberta Witki i maluchy rzuciły się w szaleńczą pogoń za Smokiem Roskiem, któremu brak treningu dał się ostatnio we znaki. Wspólny "trening" Rosy Radom z przedszkolakami obserwował z szerokim uśmiechem Skarbnik Miasta Radomia Pan Sławomir Szlachetka, który widząc co się dzieje na parkiecie i wokół niego, dość często przecierał oczy ze zdumienia.
Zabawy, uśmiechów i pisków było co niemiara, a najważniejsze w tym wszystkim, że dzieci bawiły się wybornie w towarzystwie reprezentantów Rosy Radom. Także przedszkolaki odwdzięczyły się zespołowi, dodając ogromnej porcji energii i pozytywnego nastawienia, która na pewno przyda się i zaprocentuje już w najbliższych tygodniach.