Goście rozpoczęli to spotkanie od prowadzenia 6:0. Świetnie później spisywał się jednak Przemysław Zamojski, a trafieniu Adama Hrycaniuka był już remis. Pierwsza kwarta była jednak korzystna dla gospodarzy. Kolejne trafienia Zamojskiego i Quintona Hosleya pozwoliły im wygrywać 20:16. W drugiej części meczu Stelmet prowadził już nawet 32:21 po akcji Steve’a Burtta. Następnie do głosu doszedł PAOK, który zdobył dziesięć punktów bez odpowiedzi rywala. Pierwsza połowa zakończyła się jednak wynikiem 36:34 dla zielonogórzan.
W trzeciej kwarcie grecki zespół potrafił doprowadzić do remisu po 45 po akcji Juliana Vaughna. Dzięki rzutowi Daniela Johnsona Stelmet po tej części meczu wygrywał jednak 59:53 i starał się kontrolować sytuację. Sześć minut przed końcem gospodarze mieli przewagę nawet 12 punktów. W końcówce ważne punkty zdobywał jednak Marc Carter i spotkanie ponownie się wyrównało, chociaż zespół trenera Saso Filipovskiego utrzymywał prowadzenie. Kluczowy rzut trafił Aaron Cel, a Stelmet wygrywał wtedy 80:75 i nie dał się już dogonić.
Stelmet Zielona Góra - PAOK Saloniki 84:77 (20:16, 16:18, 23:19, 25:24)
Stelmet: Hosley 17, Zamojski 14, Burtt 13, Koszarek 11, Hrycaniuk 8, Chanas 8, Johnson 7, Troutman 4, Cel 2
PAOK: Vaughn 19, Langford 13, Odum 12, Carter 10, Charalampidis 6, Dedas 6, Margaritis 5, Saloustros 3,Tsochlas 3, Liapis 0, Kakaroudis 0,