Dylewicz: Derby są czymś wyjątkowym
fot. Andrzej Romański

,

Lista aktualności

Dylewicz: Derby są czymś wyjątkowym

W czwartek o 17.50 Polsat Sport pokaże derby Trójmiasta - Trefl Sopot podejmie Asseco Gdynia! Co przed tym meczem Energa Basket Ligi mówi Filip Dylewicz?

,

Zarówno Trefl, jak i Asseco walczą w tym sezonie o play-off. Derbowe spotkanie może być dla obu drużyn istotne w kontekście awansu do czołowej ósemki. Filip Dylewicz podkreśla jednak, że ten mecz jest też przecież niezwykle ważny dla kibiców.

- Derby są czymś wyjątkowym, szczególnie dla fanów. My, jako zawodnicy, zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy dla kibiców, a nie kibice są dla nas. Wsparcie z trybun, zwłaszcza w derbach, dodatkowo nas motywuje. Gdzieś tam z tyłu głowy zawsze jest myśl, żeby nie zawieść fanów, żeby zawsze dać z siebie sto procent. Chcemy sprawić, żeby kibice mogli dumnie chodzić po Trójmieście, mówiąc, że to ich zespół jest najlepszy. To jest sport i wszystko może się wydarzyć, ale w czwartek będziemy dobrze przygotowani, jesteśmy dobrym zespołem i myślę, że wygrana jest jak najbardziej w naszym zasięgu - podkreśla skrzydłowy Trefla.

Niedawno do sopockiej ekipy dołączył Obie Trotter, który szybko stał się jednym z najważniejszych graczy tego zespołu. Wszystkie ostatnie roszady miały na celu ulepszenie gry drużyny. Niedawne wyjazdowe zwycięstwa z Legią i PGE Turowem pokazują, że Trefl idzie w dobrym kierunku.

- Cały czas naszym planem są play-offy. Dojście Jermaine’a Love’a i Obiego Trottera spowodowało, że złapaliśmy drugi oddech. Gramy naprawdę dobrze, trener Kloziński ma ciekawą koncepcję, którą potrafi przełożyć na drużynę i dać nam kolejne zwycięstwa. Nie mogę obiecać, że wygramy wszystko do końca sezonu, ale zapewniam, że zawsze damy z siebie wszystko. Każdy z nas ma gdzieś tę żyłkę, która mówi, że nienawidzimy przegrywać, ale kochamy wygrywać - mówi Filip Dylewicz.

Dla Dylewicza będą to już dwudzieste derby Trójmiasta w karierze. Skrzydłowy ma 38 lat, ale jego forma wskazuje, że jest daleki od zakończenia przygody z koszykówką.

- Ciężko powiedzieć, czas leci tak szybko, a lata mijają jeszcze szybciej. Człowiek jest coraz starszy, jednak dopóki czuję się dobrze i mogę pomóc drużynie, to chcę grać jak najdłużej. Trudno mówić o terminach, bo w wieku 38 lat może się wszystko zdarzyć nagle, ale na dziś mogę powiedzieć, że nie czuję się absolutnie na swój wiek - zaznacza skrzydłowy.

Spotkanie z Asseco na pewno nie będzie łatwe. Gdynianie pokonali ostatnio drużyny Anwilu oraz Kinga i tym samym pokazali, że są w grze o fazę play-off. Kibice mogą spodziewać się niezwykle emocjonującego spotkania.

- My, jako Trefl, zrobimy wszystko, żeby zwyciężyć w tym meczu, ponieważ jest on bardzo istotny w kontekście walki o play-offy. Oczywiście chcielibyśmy, żeby tak jak podczas finałów parę lat temu hala wypełniła się i do Ergo Areny przyszło 10 tysięcy kibiców. Na pewno miło by było, jakby w ten czwartkowy wieczór również hala pękała w szwach - dodaje Filip Dylewicz.

Początek spotkania Trefl Sopot - Asseco Gdynia w czwartek o godz. 18.00. Transmisja w Polsacie Sport od godz. 17.50.