Przez kilka dni stycznia klub czekał na zgłoszenia Dziadków-kibiców oraz Babć-fanek, aby w związku ze zbliżającymi się świętami Dnia Babci i Dziadka móc uhonorować laureatów zestawem gadżetów, kompletem biletów na mecz z Miastem Szkła Krosno oraz zajrzeć do nich z kamerą ANWIL TV na przysłowiową herbatę z ciastkiem.
Ostatecznie spośród kilku zgłoszeń Dziadków (niestety, nie zgłoszono żadnej Babci…) wybrano trzech bohaterów – 51-letniego pana Janusza, 65-letniego pana Romana oraz 80-letniego pana Józefa, których odwiedzili odpowiednio: Paweł Leończyk, Michał Nowakowski i Szymon Szewczyk.
Podczas tych spotkań po raz kolejny przekonaliśmy się jak ważną rolę w wychowywaniu nowego pokolenia kibiców Rottweilerów pełnią seniorzy i seniorki. Pan Janusz najpierw zaraził miłością do koszykówki syna Darka, a obecnie przygotowuje do kibicowania trzyipółletnią wnuczkę Zuzię, pomimo faktu, że mieszka w Toruniu. Pan Roman z kolei w rytm klaskania „ANWIL-BUM-BUM-ANWIL!” wychowywał starszą córkę Anetę, a zięć, chciał-nie chciał, musiał nabyć podstawy z zakresu „Ćwierćwiecze ekstraklasowej koszykówki we Włocławku”. Pan Józef natomiast w latach 50-tych (!) i 60-tych sam grywał w koszykówkę w Zrywie i Kujawiance Włocławek, a obecnie kibicuje razem z wnuczką Aliną.
Cała trójka bohaterów to piękne przykłady tego, że pasja do koszykówki i miłość do Anwilu Włocławek zacieśnia jeszcze mocniej więzy rodzinne i łączy pokolenia. Wnuczęta widzą w swoich dziadkach autorytet i czerpią wzorce, a dziadkowie widzą we wnukach i wnuczkach samych siebie sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu lat…