Przed Kotwica - Śląsk: Nieobliczalni
fot. figurski.com.pl

,

Lista aktualności

Przed Kotwica - Śląsk: Nieobliczalni

W sobotę, 19 listopada koszykarze Kotwicy Kołobrzeg będą podejmować na własnym parkiecie zespół Śląska Wrocław. Spotkanie zapowiada się bardzo interesująco, ponieważ obie ekipy pokazały w tym sezonie jak bardzo potrafią być nieprzewidywalne.

Gracze trenera Miodraga Rajkovicia w ostatniej kolejce ulegli nieznaczenie  Polpharmie Starogard Gdański 71:73. Mimo to warto zwrócić uwagę na to, że zawodnicy z Wrocławia pokonali już w tym sezonie takie ekipy jak Energa Czarni Słupsk czy też Trefl Sopot, także nie wiadomo do końca czego można się spodziewać po gościach z Dolnego Śląska. - Śląsk to młody zespół, grający szybko w ataku, musimy się doszukiwać ich luk w obronie, co również może być ważne w kwestii odniesienia zwycięstwa. Sądzę, że trener ustala wszystko pod to, abyśmy nie czuli się zbyt pewnie. Będziemy grali przez 40 minut i to będzie kluczem do zwycięstwa - mówi skrzydłowy Kotwicy Szymon Rduch.

W ekipie Śląska bardzo ważną rolę odgrywa tercet Aleksandar Mladenović, Qa'rraan Calhoun oraz Robert Skibniewski. - Na pewno w Śląsku bardzo ważną rolę pełni Robert Skibniewski. Może nie zatrzymanie go, ale zneutralizowanie jego silnych stron będzie istotną sprawą - ocenia Łukasz Wichniarz z Kotwicy.

Z pewnością w zatrzymaniu tych graczy zawodnicy trenera Tomasza Mrożka muszą szukać szans na wygraną. Poza wymienioną trójką w zespole z Wrocławia duży wpływ na grę mają obcokrajowcy, ale warto wspomnieć, że do drużyny dołączył Bartosz Diduszko, który jest dobrze znany kołobrzeskim fanom. Co więcej wrocławianie mają w swoich szeregach utalentowanego Piotra Niedźwiedzkiego, który może powalczyć z podkoszowymi Czarodziejów z Wydm.

Jeśli chodzi o Kotwicę to nastroje po ostatnim  pewnym zwycięstwie z PBG Basketem są bardzo dobre. - Nastoje w zespole od samego początku są bardzo dobre, także nic się nie zmienia w tej kwestii, natomiast to spotkanie z PBG Basketem można z pozoru nazywać łatwym, ponieważ obawialiśmy się tego, trener również tak powiedział i podkreślał, że mieliśmy długą przerwę no i była mała niewiadoma w jakiej będziemy dyspozycji. Na szczęście wyszło tak jak wyszło, dwa punkty zostały w Kołobrzegu. Okazałe zwycięstwo tym bardziej nas cieszy - dodaje Łukasz Wichniarz.

U zawodników Tomasza Mrożka kolejny raz kolektyw zadecydował o wygranej. Swoje zrobili liderzy - Jessie Sapp oraz Darrell Harris, ale mieli zdecydowane wsparcie swoich kolegów, którzy nie dali szans graczom PBG Basketu. Z dobrej strony pokazał się Reggie Holmes, który nie prezentował się zbyt okazale w poprzednich meczach Kotwicy. - Nadal się uczę, to mój pierwszy sezon w Europie. Pracuję nad sobą, mam 24 lata i wciąż mam wiele do poprawienia. Wiele obserwuje, staram się podpatrywać, chce być jak najlepszym profesjonalistą jak to możliwe - mówi Reggie Holmes.

Tak naprawdę problemem kołobrzeżan mogą być paradoksalnie oni sami. W spotkaniach, które Kotwica przegrała decydującym czynnikiem, były własne błędy oraz brak odpowiedniej koncentracji. W meczach, w których koncentracja stała na odpowiednim poziomie pojawiały się zwycięstwa, szczególnie na wyjeździe. Być może lekarstwem na ten problem okazała się przerwa w rozgrywkach, o której zawodnicy mówią w samych superlatywach. - Przerwa w rozgrywkach dużo nam dała., poprawiliśmy braki w obronie i mam nadzieję, że to zaowocuje w meczu ze Śląskiem - ocenia Szymon Rduch.

Mecz rozpocznie się w sobotę, 19 listopada o godzinie 19:30 w kołobrzeskiej Hali Milenium.

Przed meczem powiedzieli:

Łukasz Wichniarz (skrzydłowy Kotwicy): Śląsk to zespół nieobliczalny. Potrafią wygrać w Sopocie z Treflem, ale potrafią także przegrywać z teoretycznie słabszymi przeciwnikami na swoim boisku. Na pewno będziemy dobrze przygotowani pod względem taktycznym i fizycznym. Spodziewamy się ciężkiego meczu. Mamy nadzieję, że frekwencja dopisze, że będzie lepsza jak w środę i to właśnie szósty zawodnik pomoże nam w kolejnym zwycięstwie.

Reggie Holmes (rzucający Kotwicy): W meczu z Poznaniem każdy pokazał się z dobrej strony. Wszyscy mieli wpływ na końcowy rezultat. W naszej przerwie w rozgrywkach poczyniliśmy progres. Jeszcze lepiej się poznaliśmy, a także poprawiliśmy nasze wady. Mamy szansę namieszać w następnych spotkaniach.  

Robert Skibniewski (rozgrywający Śląska): Oczekujemy od siebie dobrej gry, pełnej koncentracji na naszych zadaniach i na koniec, kompletu punktów. Wiadomo, że czeka nas trudny mecz, odległy wyjazd, a terminarz nie jest teraz naszym sprzymierzeńcem, gdyż gramy w sumie cztery mecze pod rząd poza Wrocławiem. Musimy wykorzystać dłuższy czas na regenerację, by móc wykonać dobrze naszą pracę i zatrzymać rozpędzonego rywala. To jest w tym sezonie naprawdę ciekawy zespół. Kotwica, to nie tylko Amerykanie, ale także Oded Brandwein, dobrze grający Polacy, w tym brat Bartka Diduszki, Łukasz oraz posiadający polski paszport Marko Djurić. Nie możemy skupiać się na pojedynczych zawodnikach, nawet jeśli mają wybitne statystyki. Gramy z całą piątką przeciwników i patrząc na ich miejsce w tabeli, widać, że nie wolno nikogo z nich lekceważyć.