Szczotka: Można było to wygrać
fot. Wojciech Figurski

,

Lista aktualności

Szczotka: Można było to wygrać

- Sezon układa się nie po naszej myśli. Ciężko nam się gra, teraz Alonzo od nas odszedł, ale staramy się, walczymy, dajemy z siebie wszystko. Miejmy nadzieję, że będzie lepiej - po przegranym meczu z Uniksem Kazań mówił kapitan Asseco Prokomu Gdynia, Piotr Szczotka.

 

,

Jędrzej Szerle: Prawie dokładnie miesiąc temu rozpoczęliście nowy sezon. Co może Pan powiedzieć po tych pierwszych 30 pracowitych dniach?

Piotr Szczotka: Na pewno sezon układa się nie po naszej myśli. Ciężko nam się gra, teraz Alonzo od nas odszedł, ale staramy się, walczymy, dajemy z siebie wszystko. Miejmy nadzieję, że będzie lepiej.

Jest Pan kapitanem nowej drużyny - drużyny znacznie mniejszej, o innym składzie niż w zeszłym sezonie. Jak Pan ją postrzega, jest w niej chemia?

- Na pewno jest inaczej, jest dużo nowych zawodników, ale chemia jest w drużynie. Wiadomo, budżet dużo mniejszy, skład mamy, jaki mamy, na pewno brakuje nam troszeczkę mądrości w końcówkach i naprawdę, jak widać po meczach, są to rywale w naszym zasięgu i musimy nad tym popracować.

Nie można się nie spytać o wyjazd Alonzo Gee. Czy wpłynął on na Waszą dzisiejszą dyspozycję, mobilizację?

- Raczej nie sądzę, żeby ktokolwiek się zastanawiał przed meczem czy będzie Alonzo, czy nie będzie. Drużyna jest, jaka jest, jak widać można było to spotkanie wygrać, na pewno nie wyglądało to gorzej jak w meczach poprzednich, a myślę, że niektóre rzeczy nawet lepiej. Myślę, że to większego wpływu nie miało.

Jak może Pan skomentować dzisiejszy mecz z Uniksem Kazań? Czego zabrakło?

- Naprawdę szkoda, bo szczegóły zadecydowały o tym, że przegraliśmy. Niepotrzebne straty, również w obronie mogliśmy troszeczkę lepiej zagrać w końcówce - Domercant nas punktował i myślę, że to było naszą bolączką.

Ponownie wychodzą przegrane końcówki -  nie był to pierwszy mecz, w którym o wyniku decydują ostatnie minuty meczu. Czego brakuje? Szczęścia, doświadczenia, ogrania młodych graczy?

- Na pewno doświadczenia, bo ekipa jest młoda. Donatas jest młody, Łapeta może tak młody nie jest, bo troszeczkę grał. Niektórzy zawodnicy pierwszy raz grają w Eurolidze - a jest to na pewno inna gra, inny poziom. Ale miejmy nadzieję, że fortuna się odwróci i będziemy wygrywać mecze.

Również Pan jest trochę mniej widoczny w tym sezonie. Z czego to wynika? Mniejsza ilość minut w związku z grą Alonzo Gee, czy nie doszedł Pan jeszcze po prostu do optymalnej formy?

- Mam nadzieję, że moja forma będzie zwyżkować. Najwyższy czas na to. Raz gram lepiej, raz gorzej. Mam nadzieję, że będzie lepiej.