Nick Lewis (28 lat, 207 cm) ostatni sezon zaczynał w Grecji, ale dokończył go we francuskim Strasbourg IG. Tam spędzał na parkiecie zaledwie 12 minut w każdym meczu, notując średnie na poziomie ponad sześciu punktów i dwóch zbiórek. Jego silną stroną jest walka o zbiórki, a także dobry rzut z dystansu, czym bez wątpienia wzmocni Anwil.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że doszedłem z Anwilem do porozumienia i mam okazję natychmiast włączyć się do treningów i meczów. Ostatnich kilka tygodni spędziłem w domu i zaczęło mi już mocno brakować zamieszania związanego z rozgrywkami klubowymi. Lubię spotykać się z fanami, czuć ich wsparcie, ale i presję. To wzmaga adrenalinę, a ja jako profesjonalny sportowiec bardzo jej potrzebuję - tłumaczy Lewis.
Amerykanin zastąpi w zespole swojego rodaka - Marshalla Mosesa, który nie spełnił oczekiwań sztabu szkoleniowego i już od dłuższego czasu nie trenuje z zespołem. Jego kontrakt nie został jeszcze jednak rozwiązany.