Dla kogo złoto? Zaczynamy finał!
fot. Piotr Kieplin/Anwil

,

Lista aktualności

Dla kogo złoto? Zaczynamy finał!

Na to kibice czekali cały sezon - pora rozpocząć finały Energa Basket Ligi! Czy Anwil Włocławek sięgnie ponownie po złoto po 15 latach przerwy? A może to BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski pierwszy raz w historii będzie mistrzem Polski? Transmisja meczu nr 1 już w czwartek od godz. 20.00 w Polsacie Sport.

,

Terminarz:

Anwil Włocławek - BM Slam Stal Ostrów Wlkp., mecz 1 - czwartek, 24 maja, godz. 20.00 - transmisja w Polsacie Sport
Anwil Włocławek - BM Slam Stal Ostrów Wlkp., mecz 2 - sobota, 26 maja, godz. 17.15 - transmisja w Polsacie Sport Extra
BM Slam Stal Ostrów Wlkp. - Anwil Włocławek, mecz 3 - poniedziałek, 28 maja, godz. 17.30 - transmisja w Polsacie Sport
BM Slam Stal Ostrów Wlkp. - Anwil Włocławek, mecz 4 - środa, 30 maja, godz. 20.00 - transmisja w Polsacie Sport Extra
Anwil Włocławek - BM Slam Stal Ostrów Wlkp., ew. mecz 5 - sobota, 2 czerwca, godz. 12.00 - transmisja w Polsacie Sport
BM Slam Stal Ostrów Wlkp. - Anwil Włocławek, ew. mecz 6 - poniedziałek, 4 czerwca, godz. 17.30 - transmisja w Polsacie Sport
Anwil Włocławek - BM Slam Stal Ostrów Wlkp., ew. mecz 7 - piątek, 8 czerwca, godz. 18.00 - transmisja w Polsacie Sport

Bilans w sezonie zasadniczym: 2-0 dla Anwilu (78:76 we Włocławku, 83:76 w Ostrowie Wlkp.)

Średnia zdobywanych punktów: Anwil - 87,9; BM Slam Stal - 83,1

Średnia traconych punktów: Anwil - 77,9; BM Slam Stal - 76,1

Najważniejsze pojedynki: Kamil Łączyński kontra Aaron Johnson, Josip Sobin kontra Adam Łapeta

Liderzy: Anwil - Ivan Almeida (17,7 punktu na mecz); BM Slam Stal - Aaron Johnson (14,6 punktu na mecz)

Anwil w play-off: Włocławianie bardzo szybko przeszli przez pierwszą rundę play-off. Pokonali PGE Turów 3:0, a szczególnie dobrze zaprezentowali się w trzecim, wyjazdowym spotkaniu. W półfinale trafili jednak na mistrzów Polski i pewne było, że ta rywalizacja tak łatwa już nie będzie. Po trzech meczach Anwil przegrywał 1-2, ale w czwartym meczu rzut wolny Ivana Almeidy zapewnił tej ekipie zwycięstwo i decydujące starcie w Hali Mistrzów. Mecz nr 5 układał się po myśli zielonogórzan - jeszcze pięć minut przed końcem prowadzili 17 punktami. Za odrabianie strat wzięli się jednak Almeida oraz Hosley i to dzięki nim gospodarze zanotowali niesamowity powrót i awansowali do wielkiego finału.

BM Slam Stal w play-off: Zespół trenera Emila Rajkovicia w ćwierćfinale pokonał Kinga Szczecin 3-0, ale rywale grali momentami świetnie, przez co zwycięstw ostrowian nie można określić łatwymi. Kolejnym rywalem był Polski Cukier. Ta seria była niezwykle wyrównana, choć wicemistrzowie Polski nie byli w stanie przełamać BM Slam Stali w ich hali. Trzeba jednak podkreślić, że byli niezwykle blisko tego celu. To się ostatecznie udało w meczu nr 3 w Toruniu. W kolejnym spotkaniu ekipa trenera Dejana Mihevca mogła doprowadzić do remisu, ale… nie do zatrzymania byli Aaron Johnson i Mateusz Kostrzewski. Dzięki nim zespół z Ostrowa po raz pierwszy w historii zagra w finale!

Przewagi Anwilu: Pewność siebie i duet Almeida-Hosley.

Zespół z Włocławka pokonał w półfinale mistrza Polski, zespół, który grał w pięciu ostatnich finałach i czterokrotnie sięgał po złote medale. Ekipę, która w składzie miała doświadczonych reprezentantów Polski i Słowenii. To z pewnością dodaje Anwilowi pewności siebie. Zawodnicy tej drużyny udowodnili już, że potrafią wychodzić z wielkich kłopotów, ale także mogą dominować w poszczególnych meczach. Jak będzie w finale? Sporo będzie zależało od postawy duetu Ivan Almeida - Quinton Hosley. Ten pierwszy został MVP sezonu zasadniczego, natomiast Amerykanin w przeszłości dwukrotnie sięgał po tytuł najlepszego zawodnika spotkań o złote medale. Obaj są kluczowymi zawodnikami w ataku, ale można być pewnym, że zaskoczą również postawą w defensywie.

Przewagi BM Slam Stali: Aaron Johnson i “zabójcza” rotacja.

Aaron Johnson - najlepszy podający Energa Basket Ligi - to nie tylko świetny kreator gry, ale także czołowy strzelec BM Slam Stali. Być może nie jest bardzo skuteczny w trójkach (38,6 proc.), ale odpuszczenie go na dystansie nie zawsze przynosi zamierzony skutek. Trener Emil Rajković może liczyć na jego efektowne wjazdy pod kosz oraz niezwykłą szybkość. Zatrzymanie tego rozgrywającego będzie wyzwaniem dla zawodników Anwilu. Rotacja ostrowian często okazuje się “zabójcza” dla rywali. 12 równorzędnych zawodników dzieli się minutami, a to oznacza ogromną intensywność zarówno w ofensywie, jak i w obronie. Dodatkowo, w każdym meczu inny zawodnik może przejąć rolę lidera - to daje zespołowi ogromny komfort.