Początek meczu był dość nerwowy dla obydwu drużyn, co przełożyło się na słabszą skuteczność. Częściej jednak na niewielkim prowadzeniu byli goście, którzy dobrze wykorzystywali Adama Łapetę. Po późniejszej trójce Tomasza Ochońki BM Slam Stal miała już sześć punktów przewagi. Ostatecznie po 10 minutach ostrowianie prowadzili 23:16. W drugiej kwarcie zespół trenera Emila Rajkovicia starał się kontrolować sytuację, a Rosa nie potrafiła skutecznie odrobić strat. Po kolejnej akcji Łukasza Majewskiego goście mieli nawet 11 punktów przewagi. Ostatecznie po pierwszej połowie było 47:36.
W początkowej fazie trzeciej kwarty radomianie zbliżyli się na siedem punktów po trafieniu Kevina Puntera, ale ekipa z Ostrowa nie chciała pozwolić na nic więcej. Rosa w końcówce tej części meczu zagrała jednak świetnie i dzięki rzutom wolnym Michała Sokołowskiego oraz trójce Marcina Piechowicza mieliśmy remis po 59. Czwartą kwartę od pięciu punktów z rzędu rozpoczęła BM Slam Stal, ale gospodarze szybko odpowiadali. Dzięki trafieniu z dystansu Kevina Puntera na prowadzeniu byli radomianie. Kolejny rzut Amerykanina dawał nawet sześć punktów przewagi, co okazało się kluczowe. Ostatecznie ekipa trenera Wojciecha Kamińskiego zwyciężyła 80:74.
Po 20 punktów dla gospodarzy rzucili Michał Sokołowski oraz Kevin Punter. Aaron Johnson zanotował dla gości 24 punkty i 5 asyst.